Uwaga na upały. Nawadniaj, chroń się i reaguj przy dziecku w aucie

Upały nadchodzą — sprawdź, jak zadbać o siebie i innych, zanim temperatura zrobi się niebezpieczna. Kilka prostych nawyków wystarczy, by ochronić siebie, dzieci i zwierzęta.
- Mieszkańcy chrońcie się przed upałem już dziś
- Reaguj kiedy widzisz dziecko lub zwierzę zostawione w samochodzie
Mieszkańcy chrońcie się przed upałem już dziś
Gdy temperatura rośnie, warto zmienić rytm dnia. Jeśli nie musicie wychodzić — zostańcie w domu. Jeżeli jednak musicie być na zewnątrz, zadbajcie o nakrycie głowy i lekkie, osłaniające ciało ubranie oraz o odpowiedni krem z filtrem blokującym promienie UV. To proste kroki, które znacząco zmniejszają ryzyko udaru słonecznego i poparzeń.
Reaguj kiedy widzisz dziecko lub zwierzę zostawione w samochodzie
Nawodnienie to podstawa: miejcie przy sobie butelkę z wodą lub napój z elektrolitami — w upale może to uratować zdrowie. Unikajcie alkoholu, który pogarsza odwodnienie. Pamiętajcie też, by pilnować bliskich i osób w sąsiedztwie, zwłaszcza starszych oraz dzieci.
Bezwzględnie nie zostawiajcie dzieci ani zwierząt w zaparkowanych samochodach — rozgrzane wnętrze pojazdu szybko zamienia się w pułapkę. Jeśli zauważycie niebezpieczną sytuację, zgłoście to odpowiednim służbom, na przykład straży miejskiej, dzwoniąc pod numer interwencyjny 986. W sytuacjach ekstremalnych, gdy życie lub zdrowie są bezpośrednio zagrożone, można podjąć działanie samodzielnie: spróbować otworzyć drzwi, a w ostateczności wybić szybę, by uwolnić uwięzioną osobę lub zwierzę.
Pozostawienie człowieka bądź zwierzęcia w rozgrzanym samochodzie może być traktowane jako bezpośrednie narażenie zdrowia lub życia i pociągać za sobą odpowiedzialność karną. Dlatego reagujmy szybko i rozsądnie — każdy z nas może uratować czyjeś zdrowie lub życie.
Na koniec najprostsze przypomnienie: unikajcie nadmiernego wystawiania się na słońce, pijcie dużo płynów, rezygnujcie z alkoholu w upały i miejcie oko na innych — sąsiedzi, dzieci i zwierzęta potrzebują naszej uwagi bardziej niż zwykle.
Na podst. SM Warszawa
Autor: krystian