Kryminalni z Mokotowa zatrzymali 34-latka podejrzanego o przyjęcie i ukrywanie na swojej posesji samochodu Fiat Ducato pochodzącego z przestępstwa kradzieży z włamaniem. Pojazd ukrywał na prośbę znajomego 34-latka - amatora cudzych pojazdów, który również usłyszał zarzuty prokuratorskie ukrywania i przechowywania kolejnego pojazdu marki Iveco Daily, wcześniej skradzionego. Dwaj sprawcy przestępstwa zostali objęci policyjnym dozorem, a samochody zostały odzyskane. Mężczyźni mogą trafić do więzienia na 5 lat.
Po przyjęciu zawiadomienia o kradzieży Fiata Ducato sprawą zajęli się policjanci z mokotowskiego wydziału kryminalnego. W trakcie działań operacyjnych ustalili, że pojazd parkowany jest na jednej z prywatnych posesji w Sochaczewie. Funkcjonariusze przystąpili do działania. Na miejscu zastali 34-letniego mężczyznę, który nie potrafił jednoznacznie określić, kto przyjechał tym busem i kto zaparkował go przy posesji.
Nie dając wiary słowom mężczyzny, funkcjonariusze przystąpili do przeszukania pojazdu, w którym ujawnili wycięte pola z numerami identyfikacyjnymi, a w wyniku kolejnych czynności, odnaleziono poszukiwane prawo jazdy wydane przez Republikę Słowenii. Wezwany na miejsce właściciel skradzionego Fiata Ducato, rozpoznał pojazd jako swoją własność.
34-latek, został zatrzymany i przewieziony do mokotowskiej komendy, ale pracujący nad sprawą, stróże prawa nadal ustalali miejsce zamieszkania kolejnego sprawcy kradzieży fiata. Złożyli mu wizytę. W trakcie przeszukania posesji funkcjonariusze ujawnili cztery pojazdy Fiat Ducato, dwa Audi, Toyotę Renault typu chłodnia oraz Iveco Daily, który po sprawdzeniu w policyjnych systemach figurował jak utracony w wyniku przestępstwa na terenie Hiszpanii. Część z parkowanych samochodów nie posiadała tablic rejestracyjnych.
Funkcjonariusze zabezpieczyli poszukiwany pojazd oraz znajdujące się tam przedmioty. Pierwszy zatrzymany 34-letni mężczyzna trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzuty przyjęcia i pomoc w ukryciu samochodu Fiata Ducato pochodzącego z czynu przestępczego oraz ukrywania dokumentu, którym nie miał prawa rozporządzać. Po kilku dniach do prokuratury zgłosił się drugi 34-latek, który przyznał się, do przyjęcia i ukrywania dwóch dostawczych pojazdów. Teraz sąd obu podejrzanych może skazać na 5 lat pozbawienia wolności. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem mokotowskiej prokuratury.
asp. Iwona Kijowska/mw