Pożar na stacji Racławicka wstrzymał ruch metra M1 i spowodował utrudnienia

Warszawiacy muszą uzbroić się w cierpliwość – linia metra M1 pozostaje nieczynna po nocnym pożarze, a na pasażerów czeka komunikacja zastępcza. Sprawa dotyczy kluczowego odcinka, który codziennie obsługuje tysiące podróżnych.
- Pożar podstacji energetycznej przy stacji Racławicka zatrzymał metro w Warszawie
- Stołeczne służby walczą z ogniem, a prezydent powołuje sztab kryzysowy
Pożar podstacji energetycznej przy stacji Racławicka zatrzymał metro w Warszawie
W nocy z 1 na 2 lipca doszło do poważnego incydentu na warszawskiej linii metra M1. Pożar wybuchł na podstacji energetycznej znajdującej się w pobliżu stacji Racławicka, co spowodowało uszkodzenia urządzeń odpowiedzialnych za sterowanie ruchem pociągów oraz ich zasilanie. W efekcie ruch na pierwszej linii metra został całkowicie wstrzymany.
Władze miasta natychmiast uruchomiły zastępczą komunikację autobusową, aby złagodzić skutki przerwy w kursowaniu pociągów. Niestety, także linia M2 funkcjonuje obecnie z ograniczoną częstotliwością przejazdów, co wpływa na komfort i czas podróży mieszkańców stolicy.
Stołeczne służby walczą z ogniem, a prezydent powołuje sztab kryzysowy
Na miejscu zdarzenia pracują jednostki Państwowej Straży Pożarnej, które prowadzą działania mające na celu opanowanie sytuacji i zabezpieczenie infrastruktury. W obliczu utrudnień komunikacyjnych Prezydent Warszawy zdecydował o powołaniu sztabu kryzysowego działającego przy Stołecznym Centrum Bezpieczeństwa. Jego zadaniem jest koordynacja działań ratunkowych oraz organizacja alternatywnych rozwiązań transportowych dla mieszkańców.
Mieszkańcy są proszeni o śledzenie bieżących informacji przekazywanych przez Zarząd Transportu Miejskiego oraz stołeczne służby, by być na bieżąco z postępami napraw i zmianami w rozkładzie jazdy.
Źródło: UMS Warszawa
Autor: krystian