Policyjny pościg przez dwa powiaty, zakończony aresztem
W spektakularnym pościgu ulicami naszego regionu policja udaremniła ucieczkę zuchwałego złodzieja. W akcji uczestniczyły siły policyjne z dwóch powiatów, a finał tej historii jest niczym z filmu sensacyjnego. Oto jak skoordynowane działania doprowadziły do aresztowania 47-latka, który postanowił przeciwstawić się prawu.
  • Spektakularny pościg przez dwa powiaty kończy się aresztowaniem.
  • Złodziej samochodu staje przed obliczem sprawiedliwości.
  • Współpraca policji z dwóch powiatów kluczem do sukcesu.

Jak w scenariuszu dobrze nakręconego thrillera, dynamiczne i zdecydowane działania policjantów z Nowego Dworu Mazowieckiego oraz Płońska zakończyły się sukcesem. W środku zimowej nocy, kiedy większość z nas spoczywała w ciepłych łóżkach, funkcjonariusze rozpoczęli pościg za toyotą rav4, która, jak się okazało, została skradziona na terenie Warszawy.

Pościg, który rozegrał się na odcinku drogi krajowej nr 7, był jak dobrze zorganizowana sztafeta. Uciekinier, mimo desperackich prób uniku, napotkał na swojej drodze zdecydowaną blokadę funkcjonariuszy z Płońska. Próba omijania policyjnych radiowozów zakończyła się niepowodzeniem i doprowadziła do kolizji, co ostatecznie przypieczętowało losy złodzieja.

Ten 47-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego, którego działania mogłyby być materiałem na scenariusz filmowy, nie miał szans w starciu z przewagą i determinacją naszych policjantów. Został zatrzymany i odpowie teraz przed sądem za całą gamę przestępstw, na czele z niezatrzymaniem się do kontroli drogowej i krótkotrwałym użyciem pojazdu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Warto podkreślić, że w całym tym zdarzeniu, które mogło skończyć się tragicznie, nikt nie doznał większych szkód. To dowód na to, że nasze siły policyjne działają z ogromną precyzją i skutecznością, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim mieszkańcom regionu.

10 lutego 2024 roku, na wniosek Prokuratury Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim, sprawca został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Za swoje czyny grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. To przestroga dla wszystkich, którzy myślą, że mogą bezkarnie łamać prawo i stawiać na szali bezpieczeństwo innych.


Wg inf z: Policja Warszawa