Policjanci z komendy dla Powiatu Warszawskiego Zachodniego zostali powiadomieni przez jedną z placówek handlowych o oszustwie polegającym na fikcyjnych zwrotach zakupionego towaru. Podejrzenia padły na jednego z kasjerów. Jak ustalili policjanci, mężczyzna robił fikcyjne zwroty towarów na podstawie paragonów pozostawionych przez klientów, które następnie anulował, a pieniądze ze zwrotów zatrzymywał dla siebie. 40-latek usłyszał już zarzut oszustwa.

Policjanci z komendy w Starych Babicach zostali poinformowani przez kierownika placówki handlowej z terenu gminy o oszustwie polegającym na fikcyjnych zwrotach towaru do sklepu. Wszystko wskazywało na to, że przestępstwa mógł dokonać jeden z kasjerów. Podczas przeglądania monitoringu, okazało się, że mężczyzna anulował paragony klientów, którzy je zostawiali przy kasie. Pieniądze za towar, który w rzeczywistości nie wracał na sklepowe półki, zatrzymywał dla siebie.

Jak ustalili policjanci, obywatel Ukrainy poprzez anulowanie paragonów za zakupiony przez klientów towar przywłaszczył blisko 400 złotych. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 40-latkowi zarzutu oszustwa. Mężczyzna wyjaśnił policjantom, że przyjechał do Polski na krótko i chiał jak najwięcej zarobić. Przyznał się do popełnienia przestępstwa i poddał dobrowolnie karze.

podinsp. Ewelina Gromek-Oćwieja