Warszawscy strażnicy-ratownicy 110 osób na straży życia i zdrowia

5 min czytania
Warszawscy strażnicy-ratownicy 110 osób na straży życia i zdrowia


W Warszawie jest już 110 strażników z kwalifikacjami ratownika — patrolują bulwary, chronią Powstańców i docierają do osób bezdomnych. Dziś, 8 września, kiedy obchodzimy Dzień Ratownika Medycznego, sprawdzamy, jak ich obecność zmienia bezpieczeństwo stołecznych ulic i miejsc, gdzie gromadzą się tłumy.

  • Strażnicy-ratownicy na ulicach Warszawy: patrole, sprzęt i interwencje w miejscach najbardziej zatłoczonych
  • Ratownicy straży przy Powstańcach Warszawskich i w Ulicznym PatroLu Medycznym – codzienna pomoc na Nowolipiu i wśród osób bezdomnych

Strażnicy-ratownicy na ulicach Warszawy: patrole, sprzęt i interwencje w miejscach najbardziej zatłoczonych

W Straży Miejskiej m.st. Warszawy pracuje 110 osób z uprawnieniami ratownika lub ratownika medycznego. Wielu z nich wyjeżdża do zdarzeń w oznakowanych radiowozach z plecakiem ratowniczym, a czasami z defibrylatorem na pokładzie. Załogi te logowane są jako -patrol ratowniczy- co ułatwia dyżurnemu szybkie wyszukanie osoby z odpowiednim przeszkoleniem i skierowanie jej na miejsce zdarzenia.

Szkolenia są systematycznie rozszerzane. W wyposażeniu pojawiają się elementy zaczerpnięte z medycyny pola walki, które strażnicy stosują w codziennych akcjach ratunkowych. Przykładowo, używane są stazy taktyczne do tamowania silnych krwotoków, co bywa kluczowe przy wypadkach komunikacyjnych.

  • Dzięki temu dyżurny w oddziale wie, gdzie znajduje się strażnik-ratownik. Gdy dzieje się coś, co wymaga obecności osoby z takimi kwalifikacjami, natychmiast sprawdza czy w pobliżu nie ma odpowiedniego patrolu – opowiada starszy inspektor Ireneusz Krawczyk z Wydziału Szkolenia, wieloletni ratownik medyczny.
  • Z roku na rok podnosimy kwalifikacje. Coraz częściej wykorzystujemy na co dzień doświadczenia z medycyny pola walki. To bardzo skuteczne protokoły także w codziennych sytuacjach. Na naszym wyposażeniu są już między innymi stazy taktyczne, które świetnie sprawdzają się w czasie tamowania intensywnych krwotoków z różnych okolic ludzkiego ciała, do których może dojść między innymi w wypadkach komunikacyjnych – przybliża starszy inspektor Ireneusz Krawczyk.

Patrole ratownicze są szczególnie aktywne tam, gdzie koncentruje się młodzież i rozrywka — przykładowo na Bulwarach Wiślanych, gdzie w weekendy pojawia się dużo osób, a wraz z alkoholem rośnie ryzyko potknięć i urazów. Strażnik Jarosław Przychodzeń z Oddziału Specjalistycznego wskazuje na ten obszar jako jedno z miejsc stałej obecności ratowników.

  • Patrolujemy je w weekendy ze względu na to, że jest tam dużo młodych ludzi, są dyskoteki, knajpy oraz jest alkohol. A jak są osoby nietrzeźwe, to wiadomo, że ktoś może przewrócić się i doznać jakiegoś wypadku - mówi starszy inspektor Jarosław Przychodzeń z Oddziału Specjalistycznego.

Interwencje mają bardzo różny charakter: od opatrywania rozcięć głowy, przez pomoc przy otarciach po dowiezienie poszkodowanych do miejsca zamieszkania. Strażnicy opisują konkretne sytuacje: nietrzeźwy mężczyzna z rozbitą głową, młoda kobieta poszkodowana po upadku z hulajnogi czy przypadek zatrzymania akcji serca na Starówce, gdzie dzięki resuscytacji przeprowadzonej przez strażnika poszkodowana została uratowana.

  • Zdarzyła się taka sytuacja, że nietrzeźwy mężczyzna spadł ze schodka i rozbił sobie głowę. Opatrzyliśmy ranę i do przyjazdu pogotowia monitorowaliśmy stan poszkodowanego. Innym razem, młoda kobieta jechała na hulajnodze. Przewróciła się i miała otarcia. Założyliśmy jej opatrunki, porozmawialiśmy i odwieźliśmy do miejsca zamieszkania - opisuje strażnik miejski.
  • Reagujemy na wszystkie sytuacje, gdy dzieje się coś złego. Jeden z kolegów miał takie zdarzenie na Starówce, że dziewczyna zasłabła. Nikt się nie spodziewał, że jej serce po prostu stanęło. Przeprowadził resuscytację i ją uratował - opowiada strażnik miejski.

W praktyce strażnicy najbardziej patrolują ruchliwe ulice takie jak Nowy Świat czy Krakowskie Przedmieście, bo tam szybciej dochodzi do zasłabnięć, złamań i wezwania pomocy medycznej. Osoby wyposażone są w widoczne naszywki -Ratownik- i czerwone kamizelki taktyczne, by mieszkańcy łatwo ich rozpoznawali.

Ratownicy straży przy Powstańcach Warszawskich i w Ulicznym PatroLu Medycznym – codzienna pomoc na Nowolipiu i wśród osób bezdomnych

Od jesieni 2018 roku strażnicy-ratownicy pełnią stałe dyżury w Domu Powstańców Warszawskich przy ulicy Nowolipie 22. To miejsce, gdzie kombatanci mogą spędzać czas, spotykać się i odpoczywać, a jednocześnie mają zapewnione codzienne wsparcie medyczne.

Ratownicy monitorują tam stan zdrowia przychodzących Powstańców: mierzą ciśnienie, sprawdzają poziom cukru i interweniują, gdy sytuacja wymaga wezwania karetki. Funkcja ta jest szczególnie ważna wobec wieku bohaterów stolicy, przy którym nawet potknięcie czy zakrztuszenie może być groźne.

  • Powstańcy są w takim wieku, że cały czas istnieje ryzyko wystąpienia niebezpiecznej sytuacji. Groźne może okazać się zwykłe potknięcie czy zakrztuszenie. Były też sytuacje związane z zasłabnięciami, omdleniami, czy z podwyższonym ciśnieniem. Kilka razy musieliśmy wzywać karetkę – opowiada starszy inspektor Andrzej Kozłowski, kolejny strażnik-ratownik z Oddziału Specjalistycznego.
  • Codziennie monitorujemy stan zdrowia powstańców, którzy tutaj przychodzą. Mierzymy im ciśnienie, sprawdzamy cukier i reagujemy, jeśli jest taka potrzeba. - dopowiada jego partner z zespołu starszy inspektor Dariusz Bartnicki.

Powstańcy często traktują ratowników jak znajomych. Jeden z kombatantów, Stefan Maciąg ps. Kropidło (V Obwód Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej - 5. Rejon - batalion „Oaza” - 8. kompania Wojskowej Służby Ochrony Powstania), podkreśla ich postawę i życzliwość.

  • Ratownicy ze straży miejskiej to ludzie, którzy nie wstydzą się być życzliwi dla innych. Dzięki nim ma się świadomość, że na świecie są jeszcze ludzie, dla których warto żyć - potwierdza Stefan Maciąg, ps. Kropidło (V Obwód Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej - 5. Rejon - batalion „Oaza” - 8. kompania Wojskowej Służby Ochrony Powstania).

Innym obszarem pracy jest Uliczny Patrol Medyczny, w którym działa ponad 20 ratowników straży miejskiej. Celem projektu jest dotarcie do osób w kryzysie bezdomności, które często żyją poza systemem wsparcia i zamieszkują pustostany, opuszczone altanki działkowe, stacje trafo czy namioty w rejonie Wisły.

  • Pomagamy osobom w kryzysie bezdomności, które często są na marginesie społeczeństwa. Przez to wykluczenie stają się nieporadne, chociaż nie zawsze takie były - wyjaśnia Daniel Żołędowski, kierownik jednego z referatów VI Oddziału Terenowego.

W ramach kontaktu z osobami bezdomnymi strażnicy wykonują podstawowe zabiegi: opatrują rany, mierzą ciśnienie i poziom cukru, a także kierują potrzebujących do przychodni dla osób w kryzysie bezdomności, pomagają w kontaktach z pomocą społeczną i poszukiwaniu mieszkań socjalnych. Zespół dysponuje specjalnymi plecakami z materiałami opatrunkowymi, termometrami, ciśnieniomierzami, zestawami do resuscytacji krążeniowo-oddechowej oraz defibrylatorami i innym sprzętem medycznym.

Wszyscy ratownicy przyznają, że ich największą satysfakcją jest świadomość, że dzięki ich interwencji można uratować życie lub poprawić czyjąś sytuację zdrowotną. Ich obecność to stały element bezpieczeństwa mieszkańców i osób najbardziej potrzebujących w Warszawie.

Na podst. Straż Miejska Warszawa

Autor: krystian