Dramatyczna noc na warszawskiej Starówce młody turysta uratowany przed zatruciem dopalaczami

Niecodzienna interwencja na warszawskiej Starówce zakończyła się szczęśliwie dzięki czujności przyjaciół i szybkiej reakcji strażniczki miejskiej. Młody turysta z Rumunii, który połączył alkohol z dopalaczami, stracił przytomność, ale dzięki błyskawicznej pomocy uniknął poważniejszych konsekwencji.
- Warszawska Starówka staje na straży zdrowia turystów
- Strażniczka miejska ratuje życie dzięki doświadczeniu ratownika
Warszawska Starówka staje na straży zdrowia turystów
W nocy z 5 na 6 sierpnia 2025 roku grupa pięciu młodych turystów z Rumunii spędzała czas w jednym ze staromiejskich lokali. W trakcie wieczoru jeden z nich, 19-latek, poczuł się nagle bardzo źle. Postanowił wyjść przed bar, by zaczerpnąć świeżego powietrza, jednak tam upadł i stracił przytomność.
Na szczęście jego koledzy nie pozostali obojętni. Zauważyli w pobliżu patrol straży miejskiej, który właśnie kontrolował naruszenia przepisów dotyczących parkowania na ulicy Podwale. Pobiegli do funkcjonariuszy o pomoc.
Strażniczka miejska ratuje życie dzięki doświadczeniu ratownika
W patrolu znajdowała się strażniczka miejska posiadająca uprawnienia ratownika medycznego. To właśnie ona natychmiast rozpoznała objawy zatrucia u młodego mężczyzny. Jak potwierdzili koledzy poszkodowanego, oprócz alkoholu był on jedynym z grupy, który spożywał także dopalacze.
“Funkcjonariuszka błyskawicznie rozpoznała przyczynę zapaści turysty – zatrucie.”
Na miejsce wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, która dotarła w trybie pilnym. Strażniczka wraz ze swoim kolegą z patrolu podjęli pierwsze działania ratunkowe – udało im się ocucić nastolatka oraz sprowokować wymioty, co pozwoliło częściowo oczyścić organizm z toksycznych substancji.
Dalszą opiekę medyczną kontynuowali już ratownicy podczas transportu do szpitala. Przyjaciołom poszkodowanego przekazano informacje, gdzie mogą uzyskać wiadomości o stanie zdrowia swojego kolegi.
Na podstawie: SM Warszawa
Autor: krystian