Agresywna kobieta na lotnisku Chopina trafiła do izby wytrzeźwień i policji

Nietypowa interwencja na lotnisku Chopina zakończyła się dramatycznym finałem. Nietrzeźwa kobieta, która wzbudziła niepokój w strefie przylotów, musiała zostać przewieziona do izby wytrzeźwień po użyciu środków przymusu. Sprawdź, co wydarzyło się dokładnie 17 lipca o godzinie 17:35!
- Warszawskie lotnisko Chopina i niecodzienna akcja straży miejskiej
- Trudny transport do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych i dalsze konsekwencje
Warszawskie lotnisko Chopina i niecodzienna akcja straży miejskiej
W środowe popołudnie, 17 lipca o godzinie 17:35, strażnicy miejscy z III Oddziału Terenowego zostali wezwani na lotnisko Chopina w Warszawie. Powodem interwencji była kobieta, która zachowywała się agresywnie i miała problemy z utrzymaniem równowagi w strefie przylotów. Służba Ochrony Lotniska wskazała funkcjonariuszom osobę wymagającą pomocy.
Badania medyczne potwierdziły, że przyczyną jej stanu było nadużycie alkoholu. Pomimo tego kobieta odmówiła podania swoich danych i okazania dokumentów tożsamości, co znacznie utrudniło działania służb. Dopiero zastosowanie środków przymusu bezpośredniego pozwoliło na uspokojenie sytuacji i identyfikację – okazało się, że to 52-letnia mieszkanka Warszawy.
Trudny transport do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych i dalsze konsekwencje
Po założeniu kajdanek i umieszczeniu kobiety w specjalnym przedziale przewozowym, strażnicy przewieźli ją do SOdON – miejsca przeznaczonego dla osób nietrzeźwych wymagających opieki. Niestety, tam sytuacja ponownie wymknęła się spod kontroli. Kobieta zaczęła wymachiwać rękami, kopać oraz ugryzła jednego ze strażników w ramię.
Wobec takiego zachowania funkcjonariusze ponownie musieli użyć środków przymusu bezpośredniego i wezwać patrol policji. Po przybyciu mundurowych sprawa została przekazana dalej, a kobieta pozostała pod opieką ośrodka z zastrzeżeniem pozostania do dyspozycji policji po wytrzeźwieniu.
Za naruszenie nietykalności funkcjonariusza grozi jej grzywna lub nawet kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Na podstawie: Straż Miejska Warszawa
Autor: krystian