W ubiegłym tygodniu w Warszawie miało miejsce dramatyczne zdarzenie – napad na salon jubilerski, który zakończył się szybkim aresztowaniem sprawców. Jakie były kulisy tego przestępstwa i co dalej z zatrzymanymi mężczyznami?
Napad na jubilerów w sercu Warszawy
W piątek, 16 lutego, przy ulicy Popularnej doszło do niebezpiecznego incydentu. Zamaskowany mężczyzna wszedł do salonu jubilerskiego, grożąc przedmiotem przypominającym broń, zażądał wydania biżuterii. Właściciel, przerażony sytuacją, wydał skarby o wartości około 115 tysięcy złotych. Po tym, jak sprawca spakował łup do torby, natychmiast uciekł z miejsca zdarzenia.
Szybka reakcja policji w Ochocie
Na miejsce zdarzenia błyskawicznie przybyli funkcjonariusze z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego oraz operacyjni z ochockiej komendy. Dzięki ich intensywnej pracy udało się ustalić tożsamość sprawcy. Podczas ucieczki część skradzionej biżuterii wypadła mu z torby, co pomogło w dalszym śledztwie.
Policjanci szybko dotarli na Mokotów, gdzie odnaleźli pojazd, którym posłużył się napastnik. W trakcie akcji zatrzymano cztery osoby, a wkrótce potem do aresztu trafiły jeszcze dwie kolejne. Po przesłuchaniach trzech osób zwolniono jako świadków, natomiast dwóch mężczyzn w wieku 24 i 25 lat usłyszało zarzuty rozboju.
Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota i obaj mężczyźni spędzą najbliższe trzy miesiące w areszcie. Czynności w tej sprawie są nadal prowadzone pod nadzorem prokuratury.
Według informacji z: Policja Warszawa
