10.02.2023 • Tomasz Oleszczuk
Praca policjanta, w czapce z białym pokrowcem, kojarzy się z bezpieczeństwem w ruchu drogowym. Jednak niewiele osób wie, że ta dziedzina działalności Policji w ostatnich latach uległa ogromnej metamorfozie. Nowoczesne technologie, po które świat tak chętnie sięga, coraz częściej goszczą też w naszej branży. Najbardziej widocznym elementem tej przemiany są oczywiście najnowsze radiowozy, ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Policjanci WRD bardzo często korzystają również z nowoczesnych technik obrazowania czy też utrwalania wykroczeń drogowych za pomocą Bezzałogowych Statków Powietrznych (BSP). Technologie to jednak nie wszystko, bo trzeba być ciągle „na czasie”, aby sprostać nie tylko społecznym oczekiwaniom, ale też dostosować priorytety i działania do bieżących zagrożeń i wyzwań, jakie stawia się policjantom ruchu drogowego. Jak wygląda teraźniejszość, a jak będzie wyglądała przyszłość – zapytaliśmy wieloletniego Radcę Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji mł. insp. PIOTRA JAKUBCZAKA.
Zdjęcie:Tomasz Oleszczuk, WKS KSP
Od jak dawna zajmował się Pan ruchem drogowym, jak to wyglądało kiedyś, na początku zawodowej ścieżki w tych strukturach?
W ruchu drogowym pracowałem od lipca 2010 roku do końca stycznia roku bieżącego, czyli ponad 12 lat. Na przestrzeni tego czasu możemy już zaobserwować wyraźną przepaść technologiczną, pomiędzy tym co było zaledwie dekadę temu, a tym co policjanci mają do dyspozycji teraz. Bardzo też zmieniła się świadomość uczestników ruchu drogowego. Zaczynając od stanu bezpieczeństwa, poprzez kwestie kontaktów Policji ze społeczeństwem, do nowoczesnego sprzętu. Policja została doinwestowana i to nie w sprzęt i urządzenia ze średniej półki, ale w najnowocześniejsze technologie stojące na straży bezpieczeństwa.
Kolejnym atutem jest fakt, że zdecydowanie odmłodziła nam się kadra. Trzon zadań wykonywanych przez Wydział Ruchu Drogowego KSP w zasadzie się nie zmienił i jest to przede wszystkim bezpieczeństwo i porządek w ruchu drogowym. Nie możemy też zapominać, że ten wydział jest komórką odpowiedzialną za stolicę kraju. Warszawa bardzo dynamicznie się rozwija, a co za tym idzie, stołeczna Policja musi rozwijać się wraz z nią. Przybywa dróg, mieszkańców, pojazdów, mamy coraz więcej cudzoziemców, którzy również są uczestnikami ruchu drogowego. To wszystko stawia przed funkcjonariuszami nowe wyzwania i oczekiwania. Główną ideą, która przyświeca w działaniach na rzecz bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jest „wizja 0”, czyli zero ofiar wypadków drogowych. Niektórzy twierdzą, że jest to utopia, ale my uważamy że, jest to cel do osiągnięcia i wcale nie jest nierealny. Po prostu nie godzimy się na to, aby w zdarzeniach drogowych ginęli ludzie.
Wszystkie programy poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym opierają się na trzech filarach: pierwszym jest DROGA, drugim POJAZD, a trzecim i najważniejszym KIEROWCA. Drogi mamy coraz lepsze, technologie wykorzystywane w pojazdach są coraz bardziej nowoczesne, a ogniwem, które najczęściej zawodzi, jest właśnie człowiek. Dlatego to na działaniach skierowanych do ludzi opiera się nasza filozofia służby. To właśnie życie ludzkie jest największą wartością i nie może być zgody na to, aby na drogach ginęli ludzie. Rozwój cywilizacyjny i technologiczny ma być wartością dodaną, a nie przyczyną tragedii. Chodzi o to, aby korzystać z tych dobrodziejstw, a nie cierpieć z ich powodu. Śmierć człowieka na drodze czy też ciężkie kalectwo, dla najbliższej rodziny niczym nie różni się od zabójstwa. Wprawdzie od strony prawnej jest to inny rodzaj utraty życia, ale od strony społecznej dla rodziny nie ma znaczenia, w jakich okolicznościach ktoś im bliski utracił życie. Ważny jest tylko ten sam fakt. Skutek psychiczny wypadku drogowego pozostaje u każdego uczestnika takiego zdarzenia do końca życia.
Często służba ruchu drogowego kojarzona jest z mandatami w kontekście bezrefleksyjnego karania. Mamy zupełnie inne założenia, kiedy wychodzimy do ludzi, to mówimy wprost: bawiłeś się jak dorosły, to teraz weź konsekwencje tej zabawy na siebie i zapłać jak dorosły. Robimy to po to, aby ten właśnie kierowca zapamiętał, że mandat, który otrzymał, to nie jest kwestia pecha, ale jego zachowania na drodze. Chcemy, żeby taki przekaz był dla niego zrozumiały, że ten właśnie mandat może w przyszłości ocalić komuś życie.
Zdjęcie: archiwum WKS KSP
Jaka jest społeczna rola bezpieczeństwa w ruchu drogowym?
Dbanie o to bezpieczeństwo w ruchu drogowym bezpośrednio przekłada się na to szeroko rozumiane bezpieczeństwo ogólne. Ludzie czują się lepiej.
Łatwiej się nam żyje, gdy człowiek ma zapewnione podstawowe potrzeby, wśród których bezpieczeństwo jest najważniejsze. Koszty społeczne zdarzeń drogowych mają wymiar psychiczny i materialny. Wyobraź sobie, że każde zdarzenie to niekiedy dziesiątki, jak nie setki tysięcy złotych wydane po to, aby przywrócić stan poprzedni, zresztą często z wielu powodów jest to nieosiągalne. Szczególnie wtedy, kiedy ktoś traci życie lub ulega kalectwu. Przywrócisz infrastrukturę, ale życia już nie. Wracając do zdarzenia drogowego, to w jego usuwanie zaangażowanych może być nawet kilkadziesiąt osób. Nie tylko policjantów, ale również strażaków, urzędników, lekarzy, a często też np. służb oczyszczania czy pracowników budowlanych itp. W skali całego kraju tworzy to ogromną machinę, której działanie może kosztować dziesiątki, jak nie setki milionów złotych.
Jak na co dzień funkcjonuje Wydział Ruchu Drogowego KSP?
WRD KSP jest jedynym w kraju wydziałem o takiej rozpiętości zadań. Jest to komórka na poziomie Komendy Wojewódzkiej, gdzie wykonuje się zadania liniowe bezpośrednio związane z kontrolą ruchu drogowego. Co za tym idzie, wiele zadań wykonywanych przez WRD KSP związanych jest z bezpośrednią pracą na ulicy, począwszy od kontroli drogowych poprzez działania związane z inżynierią ruchu do profilaktyki bezpieczeństwa ruchu drogowego. W swoich działaniach, szczególnie jeśli chodzi o profilaktykę, policjanci nie ograniczają się do wybranych grup społecznych. Starają się dotrzeć do wszystkich uczestników ruchu drogowego, odpowiednio przygotowując przekaz dla każdej z grup oddzielnie. W ten sposób trafiają do osób w każdym wieku, od przedszkoli
i szkół do seniorów czy też kierowców zawodowych.
Bardzo mocno wspieramy władze miejskie, jeśli chodzi o przewozy osób oraz nielegalne taksówki. Byliśmy liderem i pomysłodawcą grupy „SPEED”, która powstała i była testowana w KSP, a miała zwalczać nielegalne wyścigi uliczne. Gdy założenia okazały się trafne, pomysł i realizacja zostały wdrożone w całym kraju.
W Wydziale Ruchu Drogowego KSP funkcjonuje również jedyna w swoim rodzaju Sekcja Profilaktyki Społecznej, gdzie wyznaczeni policjanci w sposób profesjonalny zajmują się działaniami profilaktyki w ruchu drogowym. To są rozwiązania, które pojawiały się na przestrzeni ostatnich lat. Zawsze dbaliśmy i nadal jest to robione, aby wdrażać takie pomysły, które wciąż będą poprawiać bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Stan bezpieczeństwa jest bardzo istotną kwestią i dlatego przytoczę kilka ważnych liczb. W 2008 roku na terenie Warszawy zginęło 125 osób w wypadkach drogowych, a 1706 zostało rannych. Dla porównania w 2022 roku 30 osób zginęło, a 830 zostało rannych. Tu widać jak wielki został poczyniony postęp w bezpieczeństwie mieszkańców Warszawy.
Największe wyzwania, które stoją przed stołeczną drogówką?
Najwyższym priorytetem jest utrzymanie tendencji spadkowej ilości zdarzeń drogowych w stolicy i co za tym idzie – ilości poszkodowanych w zdarzeniach drogowych.
Większy nacisk na prowadzenie działalności z zakresu profilaktyki wydaje się warunkiem koniecznym do realizacji takiego celu. Nie da się bez tego osiągnąć efektu docelowego. Ludzie muszą być ciągle stymulowani dobrymi zachowaniami i odpowiednią wiedzą. Teraz nie jest najgorzej, bo ta wiedza uczestników ruchu drogowego z roku na rok jest coraz lepsza, ale ciągle trzeba o wielu rzeczach przypominać i reagować na bieżąco. Jeśli mamy jakieś zdarzenie, to trzeba na szybko analizować – co lub kto tam zawiódł i trzeba pokazać, jak to powinno wyglądać. Im szybciej się to zrobi, tym szybciej przyniesie to efekt.
Mocno i ofensywnie prowadzone są działania, jeśli chodzi o grupę najbardziej zagrożoną wypadkami drogowymi, czyli młodych, niedoświadczonych kierowców. Tu waśnie łączona jest profilaktyka z działaniami prewencyjno-kontrolnymi.
Tak naprawdę nas mandaty zupełnie nie interesują, dla nas najważniejsze są pozytywne i zgodne z prawem zachowania. Ideałem byłoby, gdyby załoga wyjeżdżająca do służby nic nie musiała robić, bo wszyscy przestrzegaliby prawa, ale niestety tak się nie dzieje i praktyka jest inna.
Policjanci cały czas starają się być widoczni, bo to działa na ludzi mobilizująco. Przypomina im również, że przestrzeganie zasad ruchu drogowego na drodze nie jest tylko „teorią”.
Jak wygląda współpraca z innymi organizacjami oraz instytucjami?
Cały czas trzeba być obecnym w życiu społecznym miasta. Część aktywności policjantów ruchu drogowego stanowią działania profilaktyczne, a część wymusza na nas prawo: opiniowanie projektów zmiany organizacji ruchu drogowego, współpraca instancyjna w zakresie transportu drogowego, czy też przedsięwzięcia podejmowane z sądami lub prokuraturą w zakresie ścigania wykroczeń w ruchu drogowym. Natomiast współpraca z jednostkami samorządowymi pozostawia ogromne pole do zagospodarowania i jest tam jeszcze dużo do zrobienia.
WRD KSP współpracuje również z organizacjami pozarządowymi, ale zakres tego współdziałania dotyczy raczej konkretnych projektów z zakresu bezpieczeństwa.
Z jakiego sprzętu i z jakich technologii korzystają policjanci WRD? Miałeś możliwość obserwacji zachądzych na tym polu zmian i doświadczania ich w praktyce.
Flota pojazdów i motocykli jest jedną z najnowocześniejszych w kraju. Wydział ma już duży odsetek samochodów z napędem hybrydowym, mamy też auta bardzo szybkie. Kolejnym nowoczesnym narzędziem są drony. Wśród innych znajdują się też specjalne urządzenia, które umożliwiają mierzenie odległości pomiędzy pojazdami.
Sekcja Wypadkowa ma do dyspozycji nowoczesne systemy obrazowania przestrzeni, doskonale sprawdzające się w przypadku rozległych zdarzeń drogowych. Takie urządzenie w sposób znakomity przyspiesza czynności oględzin wykonywane na miejscu wypadku drogowego.
Jakie są trendy w bezpieczeństwie ruchu drogowego w Polsce i na świecie?
Myślę, że najbardziej znaczącym trendem w dziedzinie bezpieczeństwa w ruchu drogowym są pojazdy autonomiczne. Prowadzone testy znanych producentów pojazdów będą zmierzały do ograniczenia roli człowieka w kierowaniu samochodem. Będzie to oczywiście wymagało zmiany przepisów w zakresie odpowiedzialności za spowodowanie zdarzenia drogowego.
Obecnie wszystkie przepisy karne, czy to w obszarze wykroczeń czy też przestępstw, mówią o człowieku, jako sprawcy czynu zabronionego. W związku z tym, żeby pojazdy autonomiczne mogły znaleźć się na drogach, zaistnieje potrzeba zdefiniowania nowych odpowiednich przepisów.
Myślę, że technologicznie już jest to możliwe, aby autonomiczne pojazdy mogły wejść do użytku, ale w tym przypadku, dopóki ludzie nie staną się gotowi do oddania części swoich kompetencji, to nic z tego nie będzie.
Zdjęcie: archiwum WKS KSP
Co ma wpływ na bezpieczne zachowania na drodze?
Jak już wcześniej wspominałem są trzy filary, na których zbudowane jest Bezpieczeństwo Ruchu Drogowego. Są to Droga, Pojazd i Człowiek, czyli jakość, dróg oraz infrastruktury drogowej, jakość pojazdów, którymi się poruszamy oraz najbardziej zawodny element tej trójcy czyli Człowiek. Z moich obserwacji oraz doświadczenia zawodowego wynika, że wymaga się bardzo dużo od zarządcy drogi, od jej jakości, wymaga się dużo od pojazdu, a przy tym wszystkim zapomina się o tym, że to właśnie człowiek kieruje tym pojazdem i to on powinien przewidywać i analizować wszystkie aspekty bycia uczestnikiem ruchu drogowego. Zdarza się, że ludzie popełniają błąd, często nieświadomy, mówiąc np. że „wpadłem w poślizg”, a to jest ewidentny błąd myślowy. Prawda jest taka, że kierujący swoim nieostrożnym zachowaniem doprowadził do tego, że prowadzone przez niego auto straciło przyczepność. Stało się to na skutek działań, które podjął kierujący i nic nie stało się samo. Łatwiej jednak jest zaakceptować rzeczywistość, w której coś stało się samo, niż przyznać się choćby przed sobą, że popełniło się błąd.
Spotkałem też osoby, które emocjonowały się drogą hamowania pojazdu i niejako licytowały – czyje auto szybciej się zatrzyma, ale nikt nie brał pod uwagę, że jest to tylko jeden z elementów drogi zatrzymania pojazdu, bo jeszcze trzeba do tego dołożyć czas reakcji układu hamulcowego i czas reakcji na bodziec przez kierującego. Przyjmuje się średnio, że te dwa elementy zajmują kierowcy ok. sekundy. W czasie tej sekundy przejeżdżamy więcej metrów, niż wynosi rzeczywista droga hamowania wynikająca z danych technicznych pojazdu. Tak więc prawda o faktycznej drodze zatrzymania jest zupełnie inna niż większość z nas sobie wyobraża.
Największe grzechy kierowców?
Gdy o to zapytałeś, od razu pomyślałem o nieostrożnej jeździe i przecenianiu swoich umiejętności. Mam taką teorię na ten temat. Uważam, że jeśli coś się komuś uda na drodze, potem kolejny raz i kolejny, to w takiej osobie wyrabia się przeświadczenie, że za każdym następnym razem uda się taki manewr. Prawda jest taka, że nie zawsze to się udaje i właśnie stąd biorą się wypadki czy też kolizje. Należy także zwrócić uwagę na fakt, że zdarzenie drogowe najczęściej dotyczy dwóch kierujących, z których jeden popełnił błąd, a drugi ponosi tego skutki. Obaj są zaskoczeni, ale z zupełnie innych powodów. Jeden dziwi się, że robił tak już wiele razy i mu się udawało, a drugi, że jechał prawidłowo i ktoś w niego wjechał. Przecież konsekwencje ponoszą podobne.
Kolejnym grzechem jest kierowanie po alkoholu. Uczciwie trzeba powiedzieć, że sporo się poprawiło na przestrzeni ostatnich lat i coraz mniej ludzi po alkoholu wsiada za kierownicę. Widać to po statystykach wypadków drogowych, gdzie sprawcami są kierujący po spożyciu i jest to dzisiaj kilka procent wszystkich zdarzeń, ale trzeba też zwrócić uwagę, że właśnie te kilka procent odpowiada za najbardziej tragiczne w skutkach wypadki. Zdecydowanie więcej odnotowujemy za to osób wsiadających za kierownicę po użyciu środków odurzających.
Kolejnym grzechem polskich kierowców jest przekraczanie prędkości i brawura. Jadący autem wydają się nie mieć świadomości, że pojazd to rozpędzona masa, czasem nawet kilku ton, którą trzeba zatrzymać, a praw fizyki nie da się oszukać.
Dużo się mówi w Warszawie o utworzeniu stref „tempo 30”, czyli zmniejszenia szybkości pojazdów w niektórych lokalizacjach do 30 km/h, oczywiście my również się przyglądamy tej debacie, ale bardziej w kontekście propagowania takiego rozwiązania.
Wiele opracowań programów w zakresie poprawy bezpieczeństwa na drogach, wyraźnie wskazuje na obniżenie prędkości w miastach. Mniejsza prędkość to krótsza droga hamowania i w przypadku zderzenia, mniejsze szkody czy też obrażenia uczestników. My kibicujemy takim rozwiązaniom, ale żeby miasto nie stanęło, trzeba znaleźć sposób, który połączy możliwości infrastrukturalne z potrzebami bezpieczeństwa.
Naszym wielkim zmartwieniem są też niechronieni uczestnicy ruchu drogowego. Dla nich właśnie, czyli pieszych, osób jeżdżących na hulajnogach, rowerzystów, motocyklistów - mamy specjalnie dedykowane programy profilaktyczne. Jest to absolutny priorytet z racji tej, że właśnie ta grupa na drodze nie ma żadnej ochrony i odnosi najpoważniejsze obrażenia „w starciu” z samochodem.
Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy sukcesywnie zmniejszać liczę zdarzeń drogowych, a ulice Warszawy będą bardziej przyjazne dla wszystkich uczestników ruchu drogowego, czego wszystkim i sobie życzę.
Dziękuję za rozmowę.