Mokotowscy policjanci z wydziału do zwalczania przestępczości przeciwko mieniu ustalili i zatrzymali podejrzaną o kradzież bonów podarunkowych o wartości 1800 zł. 21-latka, dorabiająca na sprzątaniu biur, skorzystała z okazji, że kupony leżały na jednym z biurek i je zabrała. Jeszcze tego samego dnia wymieniła je na okulary. Tłumaczyła, że te, które używała już się połamały. Nowych potrzebowała do czytania i nauki. Marta R. wyraziła skruchę, że dopuściła się tego czynu. Niemniej jednak teraz może stanąć przed sądem. Grozi jej kara do 5 lat więzienia.

W ciągu dnia dorabiała na sprzątaniu pomieszczeń w jednej z firm zajmujących się dystrybucją bonów podarunkowych. Wieczory natomiast spędzała na czytaniu. Przeszkodę w podnoszeniu kwalifikacji stanowił brak właściwych okularów. Kiedy podczas sprzątania jednego z biur 21-latka zobaczyła, że na stoliku leżą kupony postanowiła skorzystać z okazji. Sięgnęła po kartoniki, włożyła je do kieszeni i po zakończonej pracy poszła do sklepu optycznego. Tam nabyła wymarzone szkła. Resztę kuponów wymieniła na jedzenie w punkcie z fast foodami, po czym wróciła do domu.

Po stwierdzeniu braku bonów o wartości 1800 zł pracownicy przedsiębiorstwa zawiadomili policjantów. Podejrzenie padło na Martę R. Dowody zebrane przez funkcjonariuszy w trakcie dochodzenia, potwierdziły, że mogła się tego dopuścić kobieta sprzątająca biuro. Wobec powyższego podejrzana została zatrzymana. Podczas przesłuchania przyznała się do kradzieży. Wyjaśniła, że ma wadę wzroku. Okulary, których używała dotychczas uległy zniszczeniu, a bez nich nie może czytać. Gdy pojawiła się okazja zabrania bonów i wymiany ich na nowe szkła zrobiła to bez zastanowienia. Obecnie bardzo żałuje swojego postępowania, ponieważ mogła na nie zarobić legalnie. Teraz kobieta będzie musiała wytłumaczyć się przed sądem, który może ją skazać nawet na 5 lat pozbawienia wolności.

ea/rk