Zapomniany senior przypomniał sobie, że ma dom - pomoc strażników

Patrol straży miejskiej zaprosił 71-latka do radiowozu, by uchronić go przed nasilającym się chłodem. Podczas badania medycznego mężczyzna odzyskał pamięć, podał adres na Mokotowie i wyjął klucze do mieszkania.
W nocy z 14 na 15 grudnia, tuż przed godziną 1, strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego zostali skierowani na skrzyżowanie ulicy Międzynarodowej i alei Waszyngtona. Na miejscu znajdował się starszy mężczyzna, a przy nim oczekiwał patrol policji.
Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że 71-latek znajdował się w kryzysie bezdomności. Z powodu problemów z poruszaniem się i długiego czasu oczekiwania na przyjęcie do ogrzewalni, strażnicy zaprosili go do radiowozu, by ochronić go przed zimnem.
W trakcie rozmowy ujawniły się zaburzenia pamięci. Chłód, w jakim spędził ostatnie godziny, nasilił te objawy. Widząc zły stan mężczyzny, strażniczka i strażnik wezwali pogotowie. Ratownicy medyczni podjęli badanie.
Jeden z ratowników rozpoznał pacjenta i stwierdził, że ma on gdzie mieszkać. Po interwencji medycznej i kilku minutach uspokajającej rozmowy mężczyzna przestał się trząść i zaczął przypominać sobie zdarzenia. Podał adres na Mokotowie i wyjął z głębokiej kieszeni klucze do mieszkania.
Strażnicy ponownie zaprosili go do radiowozu i odwieźli pod wskazany lokal. Pod drzwiami, gdy słychać było otwierane zamki, sąsiedzi potwierdzili znajomość z 71-latkiem i zauważyli, że dotychczas był samodzielny.
Funkcjonariusze opisali interwencję jako długą i trudną, jednocześnie podkreślając satysfakcję, że akcja zakończyła się pomyślnie. “To nie pan, to pana głowa spłatała nam wszystkim figla – Poza tym to nasza praca, pomagać ludziom” - przekazali strażnicy.
na podstawie: SM Warszawa.
Autor: krystian

