Celowe potrącenie w Otwocku kierowcy Skody z 5 pasażerami bez pomocy poszkodowanemu

Szokujące ustalenia w sprawie potrącenia w Otwocku. Kierowca Skody nie tylko celowo uderzył pieszego, ale także pozostawił go bez pomocy razem z pasażerami. Jak potoczyły się dalsze losy zatrzymanych? Sprawa wywołuje wiele pytań o odpowiedzialność i solidarność na drogach.
- Otwock i dramatyczne zdarzenie na ulicy celowe potrącenie pieszego
- Jak wyglądała praca policji i jakie konsekwencje grożą sprawcom w Otwocku
Otwock i dramatyczne zdarzenie na ulicy celowe potrącenie pieszego
W lutym tego roku mieszkańcy Otwocka byli świadkami niecodziennego zdarzenia, które początkowo wyglądało jak nieszczęśliwy wypadek komunikacyjny. Na jednej z ulic znaleziono leżącego mężczyznę, który potrzebował natychmiastowej pomocy. Szybka reakcja policji pozwoliła na przewiezienie poszkodowanego do szpitala, jednak to, co odkryli funkcjonariusze podczas śledztwa, zmieniło obraz całej sytuacji.
Okazało się, że 30-letni kierowca samochodu marki Skoda nie potrącił pieszego przypadkowo. Dochodzenie wykazało, że zdarzenie było efektem celowego działania między mężczyznami istniał wcześniej konflikt. Co więcej, kierowca wraz z czterema pasażerami pojazdu opuścili miejsce zdarzenia, nie udzielając żadnej pomocy rannemu ani nie powiadamiając służb ratunkowych.
Jak wyglądała praca policji i jakie konsekwencje grożą sprawcom w Otwocku
Policjanci z Otwocka prowadzili intensywne działania operacyjne oraz dochodzeniowe, które pozwoliły na szybkie zidentyfikowanie pojazdu i osób biorących udział w zdarzeniu. Wśród pasażerów znaleźli się mężczyźni w wieku 26 lat oraz trzech innych dorosłych, którzy również będą odpowiadać za brak pomocy poszkodowanemu.
Kierowca usłyszał zarzuty umyślnego spowodowania obrażeń ciała skutkujących rozstrojem zdrowia powyżej siedmiu dni oraz nieudzielenia pomocy. Jeden z pasażerów został dodatkowo oskarżony o posiadanie narkotyków mefedronu i marihuany. Prokuratura Rejonowa w Otwocku wystąpiła do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania dla kierowcy, jednak sąd zdecydował o objęciu go dozorem policyjnym oraz zakazem zbliżania się do pokrzywdzonego.
Kierującemu grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności, a pozostali pasażerowie również odpowiedzą za swoje czyny przed wymiarem sprawiedliwości.
To nie był wypadek komunikacyjny, a celowe potrącenie” podkomisarz Patryk Domarecki
Na podst. KSP Warszawa
Autor: krystian