Strażnik miejski przeszkodził złodziejowi rowerów na Żoliborzu
Wieczorna czujność strażnika miejskiego przerwała złodziejskie zamiary. Dzięki jego interwencji, mieszkańcy żoliborskiego osiedla mogą spać spokojniej, a bezpieczeństwo ich mienia jest lepiej chronione.
  1. Daniel Żołędowski, strażnik miejski z VI Oddziału Terenowego, wracając do domu po pracy, usłyszał podejrzane dźwięki na żoliborskim parkingu.
  2. Zauważył mężczyznę, który właśnie sforsował blokadę roweru i próbował się oddalić z jednośladem.
  3. Złodziej twierdził, że musiał "uwolnić" rower, ponieważ był nieużywany i zamek zardzewiał. Strażnik nie uwierzył w te wyjaśnienia.
  4. Żołędowski zaproponował wezwanie policji, aby zweryfikować historię mężczyzny, który początkowo się zgodził, lecz ostatecznie uciekł z rowerem.
  5. Strażnik zdołał powalić uciekiniera i odzyskać rower.
  6. Policja zabezpieczyła jednoślad i uszkodzoną blokadę, a z pojazdu zdjęto odciski palców.
  7. Następnego dnia udało się ustalić właściciela roweru, którym okazała się jedna z mieszkanek osiedla.

Nocne ulice Warszawy nie zawsze są bezpieczne, a ciche żoliborskie podwórko stało się areny akcji godnej scenariusza filmowego. Gdy Daniel Żołędowski, po pracy, przechadzał się w kierunku swojego domu, nie spodziewał się, że jego czujność przerwie rutynę wieczoru. Odgłosy metalicznych uderzeń, które rozbrzmiewały w ciemności, szybko przykuły jego uwagę. To właśnie te dźwięki stały się początkiem końca złodziejskiej eskapady na jednym z parkingów rowerowych.

Złodziej, który bez skrupułów forsował blokadę, został zaskoczony przez Żołędowskiego. Jego próby usprawiedliwienia, że rower był nieużywany i zamek zardzewiały, nie znalazły uznania w oczach doświadczonego strażnika. Zaproponowałem, że wezwę policję, aby potwierdziła wersję mężczyzny – opowiada funkcjonariusz, który na co dzień patroluje rejon Targówka i Pragi-Północ. Decyzja o wezwaniu policji była strzałem w dziesiątkę, choć sprawca próbował uciec z łupem, determinacja Żołędowskiego pozwoliła szybko odzyskać rower.

Właścicielka jednośladu, mieszkanka osiedla, z pewnością odetchnęła z ulgą, gdy następnego dnia odzyskała swój dobytek. Całe zdarzenie pokazuje, jak ważna jest czujność i gotowość do działania w obronie wspólnego dobra. Mieszkańcy Żoliborza mogą być dumni z takich obywateli, a historia ta stanowi przestrogę dla potencjalnych złodziei.


Na podstawie: Straż Miejska Warszawa