Policjanci z komisariatu na Bemowie zatrzymali mężczyznę podejrzanego o uszkodzenie mienia. Mundurowi ustalili, że 54-latek przez kilka dni podpalał odpady znajdujące się w kontenerach w pobliżu bloków mieszkalnych. Mężczyzna był czterokrotnie w zakładzie karnym, gdzie odbywał kary pozbawienia wolności, był poszukiwany i notowany za różne przestępstwa. Po usłyszeniu zarzutów karnych decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

W niedzielę nad ranem policjanci z bemowskiego komisariatu otrzymali zgłoszenie w związku z pożarem kontenerów z odpadami. Na miejsce przyjechała straż pożarna, która ugasiła pożar. Funkcjonariusze nie mieli wątpliwości, że doszło do celowego podpalenia. Policjanci wykonywali czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania podpalacza.

Niedługo po tym, w trakcie poszukiwań spostrzegli idącego ulicą, dobrze im znanego mężczyznę, który na ich widok przyspieszył. Nie uszło to uwadze policjantów, mężczyzna został zatrzymany. Kilka dni wcześniej był on zatrzymywany w związku z podpaleniem innych kontenerów z odpadami. Wówczas usłyszał zarzuty karne za uszkodzenie mienia.

Zatrzymany 54-latek został doprowadzony do komisariatu. Policjanci zgromadzili materiał dowodowy, łączne straty wszystkich podpaleń zostały oszacowane na niemalże cztery tysiące złotych. Mężczyzna w kwietniu ubiegłego roku opuścił więzienne mury, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności. Konflikt z prawem jest mu doskonale znany bowiem w zakładzie karnym był czterokrotnie. Był również poszukiwany i notowany za różne przestępstwa. Policjanci sporządzili wniosek do prokuratora o zastosowanie wobec niego środka izlacyjnego. Prokurator poparł wniosek i decyzją sądu 54-latek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

kom. Marta Sulowska/ms