Strażnik miejski po służbie uratował kierowcę z rozbitego auta na S2

2 min czytania
Strażnik miejski po służbie uratował kierowcę z rozbitego auta na S2

Przednia szyba osobowego auta została wyrwana i znalazła się pod pojazdem dostawczym - kierowca zakleszczony we wnętrzu czekał na pomoc. Jako pierwszy zatrzymał się strażnik miejski z Oddziału Specjalistycznego, który zabezpieczył miejsce i koordynował działania świadków do przyjazdu służb.

Do wypadku doszło w piątek 21 listopada tuż po godzinie 7.00 na trasie S2, około 300 metrów od zjazdu na Otwock. Zderzyły się samochód osobowy i dostawczy. Siła uderzenia wyrwała przednią szybę osobowego auta; szyba znalazła się pod pojazdem dostawczym. Prawa część karoserii osobowego auta była zmiażdżona. Kierowca podróżował sam.

Na miejsce ruszyli inni kierowcy - świadkowie zdarzenia. Jako pierwszy zatrzymał się strażnik miejski z Oddziału Specjalistycznego, mł. insp. Stanisław Matsumoto. „Postępowałem zgodnie z algorytmem: zabezpieczenie miejsca wypadku, zawiadomienie służb” - relacjonował. Rozstawił trójkąt ostrzegawczy i zadzwonił na 112.

Ratownicy-amatorzy chcieli wyciągnąć zakleszczonego mężczyznę zza kierownicy. Funkcjonariusz powstrzymał ich, obawiając się obrażeń kręgosłupa. „Ratujący chcieli wydobywać zza kierownicy zakleszczonego mężczyznę. Powstrzymałem ich przed tym, bo mógł mieć uszkodzony kręgosłup” - dodał. Według niego przypomniały się wskazówki z szkoleń z pierwszej pomocy, które Straż Miejska regularnie powtarza: „Momentalnie stanęły mi przed oczami wszystkie wskazówki ze szkoleń z pierwszej pomocy, jakie regularnie powtarzamy w Straży Miejskiej.”

Kierowcy przynieśli apteczki i opatrzyli głowę poszkodowanego, z której silnym strumieniem płynęła krew. Ratujący monitorowali stan rannego do przyjazdu służb. Po około 20 minutach na miejsce dojechała Straż Pożarna, która wycięła część karoserii, by umożliwić wydostanie mężczyzny. Na miejscu pojawili się także policja oraz karetka pogotowia. Ratownicy medyczni po zabezpieczeniu mężczyzny tzw. „sztywnymi noszami” w specjalistyczny sposób wydobyli go z pojazdu i przewieźli do szpitala.

Służby przypominają, że przy poważnych wypadkach drogowych nie należy wyciągać poszkodowanych z pojazdów, o ile nie ma bezpośredniego zagrożenia życia. Nie należy też przestawiać pojazdów biorących udział w zdarzeniu. Należy upewnić się, że służby zostały powiadomione i pamiętać o własnym bezpieczeństwie - zachować ostrożność na jezdni i używać elementów odblaskowych. Stosowanie tych zasad chroni życie poszkodowanych i osób niosących pomoc.

na podstawie: Straż Miejska Warszawa.

Autor: krystian