Mokotowscy wywiadowcy zatrzymali 29-latka i jego o 6 lat starszego kolegę, podejrzanych o pobicie współlokatora. Pokrzywdzony wieczorem miał za głośno oglądać telewizję i to przeszkadzało współlokatorce, która zwróciła mu uwagę. Kiedy ten odmówił, uzasadniając to wczesną porą, do negocjacji przystąpił syn kobiety oraz jego kolega. Obaj mężczyźni wyrazili swoje oczekiwania pięściami, bijąc dotkliwie 29-latka. Mężczyzna z ogólnymi potłuczeniami trafił do szpitala. Po opatrzeniu obrażeń wyszedł i złożył zawiadomienie o przestępstwie. Mundurowi natomiast zatrzymali napastników. Obaj usłyszeli zarzuty, za które sąd może ich skazać na 3 lata więzienia.
Jak ustalili policjanci, do zdarzenia doszło około 21:00 na jednym z mokotowskich osiedli. Mieszkający tam 29-letni obywatel Ukrainy oglądał telewizję. W pewnym momencie do jego pokoju weszła współlokatorka i kazała mu ściszyć telewizor. Mężczyzna odmówił, uzasadniając to faktem, że nie ma jeszcze ciszy nocnej. Kobieta poprosiła więc o interwencję swojego syna.
Ten zaprosił do twardych negocjacji swojego starszego kolegę. Mężczyźni najpierw wyrazili swoje niezadowolenie, używają słów wulgarnych, a kiedy to w ich mniemaniu było za mało przekonujące, użyli pięści i nóg. Pobili i skopali swojego pobratymca. Pokrzywdzony powiadomił policjantów i z ogólnymi potłuczeniami zgłosił się do szpitala.
W tym czasie mundurowi dysponujący rysopisami napastników zatrzymali ich w pobliżu miejsca zamieszkania. Obaj mężczyźni trafili do policyjnych cel. Byli pod działaniem alkoholu. Następnego dnia usłyszeli zarzuty, za które teraz sąd może ich skazać na 3 lata więzienia.
podkom. Robert Koniuszy/ea