Pijany kierowca wjechał pod prąd na Bielanach i został zatrzymany przez straż miejską

Wieczorna jazda pod prąd na Bielanach zakończyła się interwencją straży miejskiej. Kierowca, który wsiadł za kierownicę po pięciu piwach, został zatrzymany i przekazany policji. Sprawdź, jak doszło do tej niebezpiecznej sytuacji i jakie konsekwencje grożą nietrzeźwym kierowcom w Warszawie.
- Niecodzienna akcja straży miejskiej na Bielanach z udziałem pijanego kierowcy
- Konsekwencje jazdy po alkoholu w Warszawie są poważne i nieuniknione
Niecodzienna akcja straży miejskiej na Bielanach z udziałem pijanego kierowcy
25 kwietnia wieczorem ulica Magiera na warszawskich Bielanach stała się miejscem nietypowego zdarzenia drogowego. Kierowca, który zdecydował się jechać pod prąd jednokierunkową ulicą, zwrócił uwagę patrolu straży miejskiej z V Oddziału Terenowego. Funkcjonariusze szybko zareagowali, sygnalizując swoją obecność niebieskimi światłami błyskowymi.
Widząc radiowóz przed sobą, mężczyzna zaczął cofać pojazdem w stronę osiedlowej alejki, jednak nie udało mu się uniknąć zatrzymania. Po wyjściu z auta przyznał się do spożycia alkoholu po pięciu piwach”. Jego zachowanie potwierdzały wyraźne objawy upojenia: bełkotliwa mowa, chwiejny chód oraz intensywny zapach alkoholu.
Konsekwencje jazdy po alkoholu w Warszawie są poważne i nieuniknione
W związku z wykryciem nietrzeźwości u 39-letniego kierowcy, strażnicy miejscy odebrali mu możliwość dalszej jazdy i zabezpieczyli pojazd do czasu przybycia policji. Funkcjonariusze przekazali sprawę odpowiednim służbom, które prowadzą dalsze czynności.
Polskie prawo jest surowe wobec osób prowadzących pojazdy mechaniczne pod wpływem alkoholu. Za takie wykroczenie grozi kara pozbawienia wolności nawet do trzech lat, a w szczególnych okolicznościach do pięciu lat. Przypomina to wszystkim uczestnikom ruchu drogowego o konieczności zachowania rozsądku i odpowiedzialności za kierownicą.
Wg inf z: Straż Miejska Warszawa
Autor: krystian