Młodzieńcy złapani na gorącym uczynku przy malowaniu wiaduktu w Białołęce

Dwóch nastolatków wpadło w ręce strażników miejskich podczas nielegalnego malowania graffiti na wiadukcie przy ulicy Piwoniowej. Ich intencje, choć może szlachetne, nie były zgodne z prawem!
- Białołęka i kontrowersyjny incydent na wiadukcie
- Nielegalne działania z artystycznym zacięciem
Białołęka i kontrowersyjny incydent na wiadukcie
W sobotnie popołudnie, 29 marca, na terenie Białołęki miało miejsce zdarzenie, które wzbudziło zainteresowanie lokalnych służb. Strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o dwóch młodych ludziach, którzy zwisali z wiaduktu nad torami kolejowymi przy ulicy Piwoniowej. Na miejscu okazało się, że jeden z nich był ubrany w uprząż alpinisty, a drugi pełnił rolę czatownika”. Na widok radiowozu próbowali uciekać, jednak ich plan został szybko pokrzyżowany przez czujnych strażników.
Nielegalne działania z artystycznym zacięciem
Obaj chłopcy, w wieku 17 i 14 lat, tłumaczyli swoje działania chęcią poprawienia estetyki dotychczasowych bazgrołów, które uznali za brzydkie. Mimo że ich zamiary mogły wydawać się pozytywne, to jednak brak uzgodnień z zarządcą obiektu sprawił, że ich czyn był niezgodny z prawem. Chłopcy przyznali, że znają miejsca wyznaczone do legalnego malowania graffiti, oznaczone specjalnymi tabliczkami przez Zarząd Dróg Miejskich.
Po wezwaniu policji nastolatkowie zostali przekazani swoim rodzicom. O całym incydencie zostaną również poinformowane ich szkoły. Warto pamiętać, że kreatywność można wyrażać w sposób legalny i akceptowany społecznie, co powinno być nauką dla młodych artystów.
Opierając się na: Straż Miejska Warszawa
Autor: krystian