Mężczyzna malował na moście Łazienkowskim, czekają go konsekwencje
Artysta czy wandal? Mężczyzna zatrzymany za malowanie na moście Łazienkowskim!

W sercu Warszawy, na moście Łazienkowskim, doszło do niecodziennego incydentu. 33-letni mężczyzna został ujęty przez strażników miejskich podczas malowania stylizowanego napisu na filarze konstrukcji. Zniszczenia objęły powierzchnię około 6 metrów kwadratowych, a sprawca musi teraz zmierzyć się z konsekwencjami swojego czynu.

Warszawskie mosty i ich ochrona przed wandalizmem

Do zdarzenia doszło 22 lutego, kiedy to strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego patrolowali okolice Wału Miedzeszyńskiego. Na wysokości Trasy Łazienkowskiej zauważyli mężczyznę z puszką farby w ręku, który przy filarze mostu tworzył swój artystyczny projekt. Choć jego dzieło mogło przyciągać uwagę przechodniów, to jednak malowanie po południowo-praskiej stronie mostu jest zabronione. Gdyby artysta zdecydował się na „twórczość” po drugiej stronie, w strefie free-graffiti, uniknąłby kłopotów.

Konsekwencje prawne dla twórcy graffiti

Sprawca malowania w miejscu publicznym bez zgody zarządzającego może ponieść poważne konsekwencje. Zgodnie z Kodeksem Wykroczeń, grozi mu kara ograniczenia wolności lub grzywna do 5 000 zł. Dodatkowo sąd może nakazać pokrycie kosztów przywrócenia zniszczonego miejsca do poprzedniego stanu. To przypomnienie dla wszystkich, że sztuka uliczna ma swoje zasady i miejsca, gdzie można ją legalnie uprawiać.


Źródło: Straż Miejska Warszawa