Zdjęcie z interwencji: 64-latek ubrany w piżamę prowadzony pod rękę przez strażnika miejskiego w kierunku radiowozu straży miejskiej.Pewien 64-latek spacerował 15 października ulicą Zamieniecką w samej pidżamie i kapciach. Strażnikom, którzy podjęli interwencję powiedział, że wybiera się do kolegi z pracy.

Dochodziła godzina 13, gdy strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego, którzy patrolowali Grochów, zwrócili uwagę na człowieka, który – choć było chłodno – ubrany był tylko w pidżamę i kapcie. Funkcjonariusze podjęli interwencję. Mężczyzna wyjaśnił, że postanowił odwiedzić kolegę z pracy i idzie do autobusu. Zaraz potem dodał, że nie wie gdzie się znajduje, ani dokąd konkretnie zmierza. Poproszony o dokumenty – podał swoje dane i adres. Jak ustalili strażnicy, mężczyzna był poszukiwany ponieważ tego dnia zgłoszono jego zaginięcie. Funkcjonariusze przewieźli mieszkańca Pragi-Południe do miejsca zamieszkania i przekazali rodzinie.

Zdjęcie z interwencji: 64-latek ubrany w piżamę prowadzony pod rękę przez strażnika miejskiego w kierunku radiowozu straży miejskiej.