Skradzione mitsubishi z parkingu w Sulejówku ujawnili policjanci z wydziału dw. z przestępczością samochodową Komendy Stołecznej Policji podczas likwidacji „dziupli” w masywie leśnym w powiecie Wyszkowskim. Funkcjonariusze zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 22 i 30 lat podejrzewanych o paserstwo i demontaż pojazdu pochodzącego z przestępstwa. Mężczyźni już usłyszeli zarzuty paserstwa i zostali objęci policyjnym dozorem.

Policjanci wydziału dw. z przestępczością samochodową Komendy Stołecznej Policji uzyskali informację z której wynikało, że w kompleksie leśnym w powiecie Wyszkowskim mogą być ukrywane i demontowane na części kradzione samochody.

Funkcjonariusze postanowili to sprawdzić. Podczas kontroli masywu leśnego ujawnili miejsce, gdzie były przechowywane części mitsubishi w tym karoseria, w tym kokpit, tapicerka oraz pozostałe elementy wyposażenia.

Z uzyskanych informacji wynikało, że sprawcy mają zamiar zdemontować pozostałe elementy pojazdu oraz przewieźć je w inne miejsce, a następnie sprzedać. Po kilku godzinach obserwacji zauważyli dwie osoby, które wysiadły z samochodu i zaczęły realizować swój plan. Mężczyźni natychmiast zostali zatrzymani i przewiezieni do komendy.

Sprawdzony w policyjnym systemie pojazd, figurował jako skradziony z parkingu w Sulejówku tej samej nocy. Karoseria oraz pochodzące z niego części trafiły na policyjny parking.

Funkcjonariusze zabezpieczyli narzędzia służące do demontażu pojazdów, wkrętarki, dokumenty innych pojazdów oraz moduły elektroniczne służące do zagłuszania sygnału GPS.

Mężczyźni usłyszeli zarzuty paserstwa i zostali objęci policyjnym dozorem. Obaj już w przeszłości byli zatrzymywani m. in. za paserstwa samochodów pochodzących z kradzieży.

Teskt: kom. Piotr Świstak