Niektóre osoby w czasie swoich agresywnych zachowań wobec strażników używają rąk, ale zdarzają się tacy, którzy używają zębów.
Patrol zmotoryzowany straży miejskiej w niedzielę 27 października otrzymał zlecenie podjęcia interwencji na ulicy Chmielnej. Dotyczyła ona osoby nietrzeźwej. Na miejscu zastali mężczyznę siedzącego na środku ulicy. Na szczęście Chmielna nie jest drogą o dużym natężeniu ruchu. Podczas rozmowy mężczyzna wyjaśnił, że ktoś go wcześniej zaatakował i prysnął w oczy czymś piekącym. Funkcjonariusze poprosili, żeby zszedł z ulicy, bo zagraża to jego zdrowiu i życiu. Niestety żadne argumenty do niego nie docierały, za to włączyła mu się funkcja „wulgarny agresor”. Strażnikom nie pozostawało nic innego, jak tylko użycie środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej i kajdanek. W trakcie umieszczania pijanego mężczyzny w przedziale przewozowym ten dotkliwie ugryzł jednego ze strażników. Wezwano na miejsce patrol policji. Pan, po spędzeniu nocy w Stołecznym Ośrodku dla Osób Nietrzeźwych, odpowie za napaść na funkcjonariusza publicznego.
Mężczzyna rozszarpał zębami bluzę strażnika...
...i wgryzł się w jego rękę.