20.01.2023 • Tomasz Oleszczuk

O jednym z czterech specjalistycznych komisariatów wchodzących w skład Komendy Stołecznej Policji rozmawiamy z mł. insp. Mariuszem Tkaczem, Komendantem Komisariatu Policji Portu Lotniczego Warszawa - Okęcie.


Foto: Marek Szałajski, WKS KSP

Od kiedy jest Pan związany z lotniskowym komisariatem?

W Policji jestem już od 26 lat i cały czas na „lotnisku”. Swoją przygodę z mundurem zaczynałem od patrolówki, później była dyżurka i stanowiska kierownicze. Zwieńczeniem mojej dotychczasowej kariery był awans na stanowisko komendanta Komisariatu Policji Portu Lotniczego Warszawa - Okęcie w 2020 roku. Całe swoje życie zawodowe spędziłem na tym komisariacie.

Jaka jest specyfika służby na Okęciu? Co takiego wyróżnia komisariat, którym Pan kieruje?

W przeszłości na terenie kraju było kilka komisariatów specjalistycznych zajmujących się lotniskami, ale obecnie w wyniku zmian strukturalnych zostaliśmy tylko my. Jesteśmy jedyną jednostką w kraju mającą specjalizację lotniczą. W innych komendach wojewódzkich organizowane są doraźne struktury w formie posterunków lub patroli, ale nigdzie nie jest to sformalizowane w taki sposób, jak w Komendzie Stołecznej Policji. Zresztą dotyczy to wszystkich stołecznych komisariatów specjalistycznych. W kraju nie ma odpowiedników tych jednostek, a ich zadania realizują zwykłe jednostki Policji.

Do końca lat 90-tych komisariat zajmował się nie tylko samym lotniskiem. Do jego nadzoru służbowego należały też tereny przyległe do portu lotniczego. Następnie w efekcie zmian organizacyjnych, tereny te zostały przejęte przez komendy rejonowe, a nam pozostawiono samo lotnisko. W tamtym czasie struktury były bardzo rozbudowane, a stan osobowy liczył prawie 200 etatów. Wtedy też zajmowaliśmy się kontrolą pasażerów w ruchu krajowym i mieliśmy swój pluton antyterrorystyczny. Późniejsze zmiany prawa, w wyniku których za kontrolę pasażerów była odpowiedzialna, najpierw Straż Graniczna a następnie firmy zewnętrzne, zakres naszych obowiązków zawęziły do dbania o bezpieczeństwo na lotnisku.


Foto: Tomasz Oleszczuk

Jakie są główne zadania jednostki?

Przede wszystkim dbanie o bezpieczeństwo pasażerów oraz ich dobrostan. Chodzi o to, aby bez względu na rodzaj potrzeby czy zdarzenia, w którym uczestniczył podróżny, pomóc mu, czy to działaniem czy też poradą. Dbamy o to, aby pasażerowie wiedzieli, jak mają się zachować na lotnisku i nie czuli się zagubieni.

Kolejnym ważnym zadaniem są pozostające w naszych kompetencjach działania kontrterrorystyczne, które w ograniczonym zakresie realizujemy (pełne działania kontrterrorystyczne realizuje BOA). Sprowadzają się one do interwencji podejmowanych w związku z pozostawionymi bagażami, alarmami o podłożeniu ładunku wybuchowego czy też podejrzanymi pojazdami. Ponadto zajmujemy się tym wszystkim, co każda inna jednostka Policji, czyli ściganiem sprawców przestępstw i wykroczeń.

Ważnym polem naszej działalności jest opiniowanie czy też współtworzenie dokumentów organizacyjnych mających wpływ na bezpieczeństwo szeroko rozumianego ruchu lotniczego. Jako jednostka wchodzimy w skład tzw. Zespołu Ochrony Lotniska, na spotkaniach którego omawiamy zagadnienia dotyczące bezpieczeństwa.

Ciekawostką jest to, że niezależnie od Wydziału Ruchu Drogowego KSP, mamy swoje Ogniwo Ruchu Drogowego, które odpowiada za płynny i bezpieczny ruch pojazdów na terenie lotniska. Policjanci z tego ogniwa zajmują się wykroczeniami w ruchu drogowym na podjazdach i drogach dojazdowych do terminali, a także rozliczają kolizje, do których dochodzi na płycie lotniska. Nie mam tu na myśli tylko samochodów, ale również samoloty. Zdarzają się sytuacje, gdzie mamy do czynienia z kolizją samochodu z samolotem albo zderzenia dwóch samolotów.

Oczywiście bezwzględnie na płycie lotniska zawsze pierwszeństwo ma samolot. W przypadku zderzenia dwóch samolotów, sprawa wymaga dokładnego zbadania. Zresztą nie chodzi tu wyłącznie o względy formalne, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo. Kilka miesięcy temu mieliśmy sytuację, gdzie dwa samoloty zahaczyły się skrzydłami. Po ustaleniu, który z pilotów zawinił, przeprowadzono ocenę – czy zdarzenie nie wpłynęło na stan techniczny statku powietrznego. Na szczęście tym razem był to niegroźny i nie mający wpływu na bezpieczeństwo incydent, jednak pilot otrzymał mandat. Takich przypadków taryfikator nie obejmuje, a podstawą działania jest Kodeks Wykroczeń.

Dokumenty sporządzane przy okazji tego typu zdarzeń muszą być wykonane ze szczególną dbałością, gdyż często są podstawą działania ubezpieczycieli, a straty wynikłe z uszkodzeń statków powietrznych mogą iść w nawet w miliony złotych.

Zderzenia samolotów to nie jest jedyny rodzaj interwencji, które podejmujemy na płycie lotniska, czasem dochodzi też do uszkodzeń spowodowanych przez schody podstawiane dla pasażerów. Interwencje tego typu wymagają dużego doświadczenia i bardzo specjalistycznej wiedzy.

Co jest głównym priorytetem w Waszej służbie?

Najważniejsze dla nas jest to, aby każdy podróżny przylatujący na lotnisko Chopina wiedział, że jest bezpieczny i nie zostanie pozostawiony samemu sobie, gdy będzie potrzebował pomocy.

Jakich interwencji jest najwięcej?

W naszym przypadku, zdecydowana większość interwencji dotyczy zagadnień z zakresu ruchu drogowego. U nas jest to tym bardziej istotne, że lotnisko nie jest duże i chcąc zachować płynność - potrzebujemy bardzo sprawnie zarządzać ruchem drogowym. Największym problemem jest parkowanie w niewłaściwych miejscach, zatrzymywanie się i blokowanie pasa drogowego, przez co czasami tworzą się korki, uniemożliwiając normalny ruch na lotnisku. Drugą kategorią są niesforni pasażerowie, czyli tacy, którzy sprawiają kłopoty obsłudze lotniska czy też załogom samolotów, mogą to być osoby wycofane z pokładu samolotu np. ze względu na agresywne zachowanie, często spowodowane nadmiernym spożyciem alkoholu.

Bardzo absorbujące są zgłoszenia o zagubionych przedmiotach osobistych czy też bagażu. Zdarza się, że osoba zgłaszająca zagubienie, w czasie przeglądania monitoringu u nas w jednostce - przekonuje się, że została okradziona. Sporo jest też interwencji z pozostawionym bagażem i kradzieżami paliwa.

Każde takie zgłoszenie dokładnie sprawdzamy. Z reguły właściciel po jakimś czasie odnajduje się, a mandat jest przypomnieniem, że należy pilnować swoich rzeczy. Zdarzają się również drobne kradzieże z bagażu w czasie podróży, a także kradzieże sklepowe w strefie wolnocłowej.


Foto: Archiwum prywatne Mariusza Tkacza

Co jest najtrudniejsze w tej pracy?

Najtrudniejsze sytuacje dotyczą zgłoszeń z pogranicza zagrożenia terrorystycznego. Na przykład zawiadomienie o alarmie bombowym w lecącym samolocie. W takich sprawach nie mamy żadnych konkretnych informacji i działamy w oparciu o doświadczenie i specjalne algorytmy. Mamy też na uwadze, że decyzje podejmowane w takiej sytuacji wiążą się z dużym ryzykiem. Często takie zgłoszenia mają związek z sytuacją geopolityczną na świecie i próbami destabilizacji działalności służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo publiczne w konkretnym kraju.

Kiedyś spore trudności sprawiało nam ustalanie tożsamości osób odlatujących po kradzieżach, ale teraz w związku z wprowadzeniem najnowszych technologii do służby, niemalże natychmiast, gdy tylko dowiadujemy się o kradzieży w strefie wolnocłowej, mamy też informacje o danych personalnych osoby, która takiej kradzieży się dopuściła. Bywa, że osoba, która coś ukradła i wyleciała za granicę, zostaje zatrzymana przy okazji kolejnej wizyty w naszym kraju.

Jakie najciekawsze historie wiążą się ze służbą na lotnisku?

Pierwsza historia, która mi przychodzi na myśl, to awaryjne lądowanie kapitana Wrony na płycie lotniska. Chociaż minęło już 10 lat od tego zdarzenia, to pamiętam je doskonale, ponieważ spędziłem wtedy w służbie prawie dwie doby. Pamiętam też sprawę zabójstwa taksówkarza, działo się to akurat na mojej służbie. Zdarzenie miało miejsce pod koniec lat 90-tych, sprawcę zatrzymano po kilkudziesięciu minutach. Jak się okazało kilka dni wcześniej napadł on na żołnierza wojsk nadwiślańskich i ze zrabowanej broni zastrzelił tego taksówkarza.

Jednak najciekawszymi i najbardziej angażującymi wydarzeniami jest obsługa wszystkich oficjalnych wizyt państwowych czy też spotkań międzynarodowych, gdzie jako kraj jesteśmy ich gospodarzem. Począwszy od wydarzeń sportowych, takich jak Euro 2012, poprzez szczyty gospodarcze, międzynarodowe spotkania polityczne, mitingi religijne, pielgrzymki, wizyty prezydentów, gwiazd estrady itp. Każde z tych spotkań charakteryzuje się tym, że goście przylatują i odlatują z Warszawy, a co za tym idzie, to my dbamy o ich bezpieczeństwo na lotnisku.

W listopadzie 2019 roku zabezpieczaliśmy sprowadzenie przez NBP 100 ton złota, które zostało wywiezione z Polski w 1939 roku. Ja byłem osobiście odpowiedzialny za zabezpieczenie na lotnisku. Oczywiście w to przedsięwzięcie było zaangażowanych wiele różnych służb.

Podczas pandemii zabezpieczaliśmy akcję „Lot do domu”, kiedy obywatele Polski mogli z najodleglejszych zakątków świata wrócić do kraju. Nasi policjanci byli na płycie lotniska właściwie na okrągło, dbając o bezpieczeństwo pracy służb medycznych. Kiedy przylatywały szczepionki na Covid, my również to zabezpieczaliśmy.

Kolejnym przedsięwzięciem, w które jesteśmy zaangażowani, to konwoje międzynarodowe, w czasie których transportuje się osoby zatrzymane poza granicami Polski, ścigane Europejskim Nakazem Aresztowania.

Zdarzało nam się również zapobiegać uprowadzeniom rodzicielskim, więc jak widzisz - rozpiętość spraw, którymi się tu zajmujemy jest ogromna.


Foto: Archiwum prywatne Mariusza Tkacza

Jak radzicie sobie z fałszywymi alarmami i pozostawionymi bagażami przez podróżnych?

Zgłoszenia, które do nas wpływają, najczęściej dotyczą pozostawionych bagaży na terenie lotniska. Zawiadamia nas o tym Służba Ochrony Lotniska czyli SOL lub Straż Graniczna. W 90% podróżni, którzy zostawili bagaże, odnajdują się i taka interwencja kończy się mandatowo. Czasami jednak nasze interwencje dotyczą sytuacji, gdy mamy podejrzenie, że zagrożenie może być poważne. Dwa tygodnie temu mieliśmy porzucony plecak. Po sprawdzeniu okazało się, że jest wypełniony piwem, a właściciel wyleciał do swojego kraju. Odnotowaliśmy też anonimowe zgłoszenie o bombie w hotelu, a okazało się, że to zwykły karton. Podczas prowadzonej akcji, przez pół dnia obiekt był wyłączony z użytku.

W zeszłym roku mieliśmy informację o ładunku podłożonym na terminalu, wtedy zatrzymaliśmy sprawcę tego zdarzenia. Okazało się, że ten mężczyzna miał już na swoim koncie podobne sprawy, za które był notowany.

Wszystkie zgłoszenia dotyczące podłożenia ładunku spływają do komisariatu, ale już sprawy dotyczące pozostawionego bagażu trafiają równolegle do Straży Granicznej, z którą ściśle współpracujemy. Tak my, jak i oni, mamy takie same uprawnienia, aby zajmować się tymi sprawami. Na nasze potrzeby podzieliliśmy się lotniskiem tzn. bagaże w strefie poza terminalem sprawdza Policja, a na terminalach Straż Graniczna. Oni też mają własnych pirotechników i specjalistyczny sprzęt do realizacji takich zadań.

Jak wygląda przestępczość związana z przemytem i czy często zdarzają się takie sprawy?

Nie jest to bardzo znaczący zakres działania naszej jednostki. Zdarzają się sprawy dotyczące przemytu narkotyków, ale dotyczą one raczej przesyłek lotniczych, choć bywa, że i u pasażerów coś znajdujemy. Czasem jest to broń, a niekiedy inne substancje zakazane tzw. lekopochodne. Zwykle o takich sprawach zawiadamia nas SOL albo Urząd Celny, który w większości spraw prowadzi czynności związane z przemytem. Do Urzędu Celnego należą też postępowania o nieoclonych przedmiotach, takich jak drogie zegarki, markowe torebki czy też przemycane gatunki zagrożone lub wyroby tj. CITES.

Jaka będzie przyszłość „lotniskowego” komisariatu?

Zdecydowanie taka jednostka realizująca specyficzne, specjalistyczne zadania będzie potrzebna. Można dyskutować o zakresie obowiązków czy też realizowanych zadaniach, ale potrzeba istnienia takiej służby na pewno będzie. Czynnik ludzki w najbliższych latach będzie niezbędny, choćby do tego, aby realizować ustawowe zadania dotyczące tworzenia i opiniowania dokumentów związanych z bezpieczeństwem w lotnictwie cywilnym. Tym niemniej nowe technologie w niedługim czasie zdominują lotniska na całym świecie, co z pewnością poprawi bezpieczeństwo środowiska, w którym funkcjonują. W związku z napiętą sytuacją geopolityczną wszelkie narzędzia wdrażane w najbliższej przyszłości będą się skupiały na bezpieczeństwie podróżnych.

Dziękuję za rozmowę.

ZASADY BEZPIECZNEGO ZACHOWANIA NA LOTNISKU:

•Widząc pozostawiony bez opieki bagaż, niezwłocznie poinformuj o tym fakcie służby lotniskowe;
•Nie zbliżaj się do miejsca, gdzie widzisz działające służby lub odgrodzonego specjalną taśmą;
•Nie filmuj lub fotografuj miejsc kontroli bezpieczeństwa;
•Nie przyjmuj pod opiekę cudzego bagażu;
•Nie przewoź niebezpiecznych i zabronionych przedmiotów, w tym okazów rzadkiej fauny i flory;
•Po odebraniu bagażu, staraj się jak najszybciej opuścić teren lotniska;
•O ile to możliwe, staraj się utrzymywać dystans społeczny i nosić maseczkę ochronną (nawet jeżeli przepisy sanitarne wprost nie nakazują takiego zachowania);
•Zawsze stosuj się do poleceń służb lub obsługi lotniska.