Zbiorniki przeciwpowodziowe w gotowości. Polska gotowa na wezbrania.

Chociaż sytuacja hydrologiczna w Polsce jest dziś stabilna, mieszkańcy południa i wschodu kraju wciąż z niepokojem spoglądają na niebo. Prognozy nie pozostawiają złudzeń – deszcz nie odpuszcza, a wraz z nim rośnie ryzyko wezbrań i lokalnych podtopień. Wody Polskie zapewniają jednak, że zbiorniki retencyjne są przygotowane na przyjęcie fali wody, a rezerwy powodziowe są większe niż wymagają przepisy. Służby hydrologiczne i zarządzania kryzysowego czuwają w trybie całodobowym, monitorując sytuację w każdej zlewni.
Polska pod lupą: gdzie jest najtrudniej?
Na godzinę 14:00, 10 lipca, obowiązują liczne ostrzeżenia hydrologiczne i meteorologiczne. W wielu regionach IMGW-PIB podniósł poziom ostrzeżeń do 2. stopnia – to wyraźny sygnał, że sytuacja jest poważna. W zlewniach Szkła i Lubaczówki spodziewany jest dalszy wzrost poziomu wód z możliwością przekroczenia stanów ostrzegawczych. Podobnie wygląda sytuacja w zlewniach Skawy, Dunajca i Popradu, gdzie spływ wód opadowych wciąż się utrzymuje.
Na północnym wybrzeżu również nie jest spokojnie. Silny wiatr z północy i wysokie napełnienie Bałtyku (530 cm) powodują wzrosty i wahania poziomów wody na Zalewie Wiślanym i Szczecińskim. Lokalnie możliwe są przekroczenia stanów ostrzegawczych.
Zapas bezpieczeństwa w zbiornikach – dane mówią same za siebie
Aktualnie wszystkie 52 mokre zbiorniki retencyjne w Polsce mogą zmagazynować łącznie ponad 1 miliard 190 milionów m³ wody. To o 400 milionów m³ więcej niż wymaga minimalna rezerwa powodziowa przewidziana w instrukcjach gospodarowania wodą. To daje służbom czas i przestrzeń na reakcję w razie intensywnych opadów.
Przykładowo:
Dobczyce zmniejszają dopływ z 42 m³/s do odpływu 8,4 m³/s, utrzymując rezerwę powodziową na poziomie 105% (47,5 mln m³).
Świnna Poręba redukuje dopływ z 54,7 m³/s do odpływu 5,4 m³/s, z rezerwą 124% (74,4 mln m³).
Tresna – blisko ideału – ma 99% rezerwy powodziowej.
Porąbka – aż 136% rezerwy (6,1 mln m³ zapasu).
Szczególnie dużo pracy mają zbiorniki na południu kraju – w Małopolsce, na Podkarpaciu i na Śląsku. Tutaj, w ciągu ostatniej doby, tylko w regionie RZGW w Krakowie udało się zatrzymać aż 18,5 mln m³ wody. To wyraźnie pokazuje, jak istotną rolę pełnią te hydrotechniczne olbrzymy w ochronie przed powodziami.
Suche zbiorniki gotowe do działania
Oprócz mokrych zbiorników w Polsce jest też 30 tzw. suchych zbiorników przeciwpowodziowych. W normalnych warunkach nie piętrzą wody, ale w momencie wezbrania potrafią przejąć nadmiar opadów. Największy z nich, w Raciborzu wraz z polderem Buków, może zmagazynować około 240 mln m³ wody. Obecnie wszystkie suche zbiorniki są w gotowości do podjęcia pracy.
Wody Polskie prowadzą wzmożony monitoring sytuacji. Pracownicy Centrów Operacyjnych Ochrony Przeciwpowodziowej pełnią całodobowe dyżury i pozostają w stałym kontakcie z IMGW, służbami ratunkowymi i samorządami. Na terenach, które w ubiegłym roku ucierpiały w wyniku powodzi, trwają dodatkowe kontrole wałów przeciwpowodziowych i urządzeń hydrotechnicznych.
Przykład? W Stroniu Śląskim zabezpieczono zbiornik, a działający przelew powierzchniowy gwarantuje bezpieczny odpływ wody. Takie działania pozwalają uniknąć nieprzewidzianych awarii nawet przy gwałtownych wezbraniach.
Alarmy i pogotowia przeciwpowodziowe już obowiązują
Na tereniepowiatu bielskiego wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe w 10 gminach. To efekt prognozowanych dalszych opadów i lokalnych podtopień. Podobne decyzje mogą wkrótce zapaść w innych regionach.
W ciągu ostatniej doby zanotowano przekroczenia stanów ostrzegawczych na czterech stacjach wodowskazowych w dorzeczu Wisły, m.in. na Sękówce w Gorlicach i na Dunajcu w Sromowcach Wyżnych.
*Przeczytaj też: Alarm? ALERT RCB? Sprawdź, co to znaczy i jak się zachować*
Pogoda na najbliższe godziny nie napawa optymizmem
Synoptycy IMGW ostrzegają przed dalszymi intensywnymi opadami deszczu i burzami, zwłaszcza w województwach lubelskim, podkarpackim, podlaskim i warmińsko-mazurskim. Suma opadów miejscami może przekroczyć 100 mm , co stwarza ryzyko gwałtownych wezbrań rzek.
Na północy i wschodzie kraju spodziewany jest silny wiatr z sektora północnego, który dodatkowo podnosi poziom wód w Zalewie Wiślanym i Szczecińskim.
System ochrony przeciwpowodziowej działa – zbiorniki retencyjne są w większości pełne rezerwy, a suche zbiorniki czekają w gotowości. Jednak natura bywa nieprzewidywalna, a lipcowe ulewy w przeszłości nie raz udowodniły, jak szybko sytuacja może się zmienić.
Wody Polskie apelują do mieszkańców terenów zalewowych o śledzenie komunikatów IMGW oraz lokalnych władz. W razie nagłego wezbrania kluczowa jest szybka reakcja i przestrzeganie zaleceń służb.
Autor: Kacper Smoliński