Wystawa „Wolne żarty” w Muzeum Karykatury przedłużona do 1 września
Do 1 września w Muzeum Karykatury można podziwiać wystawę „Wolne żarty. Humor lat 90.”, która została przedłużona ze względu na duże zainteresowanie. To wyjątkowa okazja, by przypomnieć sobie, co bawiło nas w ostatniej dekadzie XX wieku, zarówno w mediach tradycyjnych, jak i w kulturze popularnej.

Wystawa „Wolne żarty” – powrót do lat 90.

W Muzeum Karykatury zagościła wystawa, która przenosi nas w czasie do lat 90. XX wieku, okresu, kiedy to humor w Polsce przeżywał prawdziwy renesans. Ekspozycja „Wolne żarty. Humor lat 90.” ukazuje nie tylko prace znanych rysowników, takich jak Andrzej Mleczko czy Andrzej Czeczot, ale także wschodzące gwiazdy satyry, w tym Marka Raczkowskiego. Dzięki tej wystawie możemy na nowo odkryć, z czego śmialiśmy się w prasie, radiu i telewizji, a także w codziennych rozmowach.

Fuzja różnych form sztuki i humoru

Wystawa wyróżnia się różnorodnością form artystycznych. Karykatura łączy się tutaj z komiksem, a tradycyjne techniki artystyczne współistnieją z nowoczesnymi formami cyfrowymi. Prace artystów zestawione są z fragmentami programów telewizyjnych oraz humorem z Internetu, co czyni tę ekspozycję niezwykle atrakcyjną dla młodszego pokolenia. Humor lat 90. to nie tylko żarty, ale także głębsze przesłania, które z perspektywy czasu nabierają nowego znaczenia.

Ostatnia szansa na oprowadzanie kuratorskie

Na zakończenie wystawy, 31 sierpnia, odbędzie się oprowadzanie kuratorskie, które poprowadzi Olga Drenda – pisarka, dziennikarka i absolwentka Etnologii i Antropologii Kultury UJ. To niezwykła okazja, aby zgłębić temat wystawy pod okiem osoby, która zna ją od podszewki. Ostatnie dni wystawy to ostatnia szansa, aby nadrobić zaległości w znajomości humoru lat 90. i oderwać się na chwilę od codzienności.

Warto zatem wybrać się do Muzeum Karykatury i zanurzyć się w świat, który wielu z nas pamięta z dzieciństwa. Czekają na nas nie tylko znane postacie, ale także nowe, zaskakujące pomysły, które przypomną, że śmiech to najlepsza terapia, niezależnie od czasów, w których żyjemy.


Na podst. Urząd Miasta Stołecznego Warszawy