Szybka reakcja policji na pożar w Centrum Handlowym Marywilska 44
Wczesne godziny poranne przyniosły mieszkańcom Białołęki nieoczekiwane wydarzenia. O godzinie 3.30 nad ranem wybuchł pożar w Centrum Handlowym Marywilska 44, mobilizując liczne siły policyjne oraz służby ratunkowe.
  1. Policja została powiadomiona o pożarze o godz. 3.30, a pierwsze patrole pojawiły się na miejscu w ciągu 5 minut.
  2. Na miejscu zdarzenia działały jednostki policji z różnych dzielnic, w tym Oddział Prewencji oraz funkcjonariusze ruchu drogowego.
  3. Służby skupiły się na zabezpieczeniu terenu i regulacji ruchu, aby ułatwić pracę strażakom.
  4. Rozpoczęto również działania dochodzeniowo-śledcze w celu ustalenia przyczyn pożaru.

W odpowiedzi na nagłe zagrożenie, funkcjonariusze warszawskiego Oddziału Prewencji Policji, ruchu drogowego oraz jednostek z Pragi Północ i Białołęki natychmiast przystąpili do działań. Ich głównym zadaniem było zabezpieczenie rozległego terenu centrum handlowego, aby zapobiec dostępowi osób postronnych, które mogłyby zakłócić akcję gaśniczą czy też znaleźć się w niebezpieczeństwie.

W trakcie akcji na miejscu pojawił się 27-letni mężczyzna w towarzystwie swojej matki, który próbował dostać się na teren działań. Strażacy nie wpuścili go, przekazując go pod opiekę policji. Okazało się, że miał przy sobie atrapę pistoletu, co mogło wywołać nieporozumienia, jednak na szczęście nikomu nie groziło niebezpieczeństwo. Policja podkreśla, że posiadanie takich przedmiotów w miejscach publicznych może prowadzić do nieprzewidzianych konsekwencji prawnych.

Na miejscu zdarzenia obecni byli również liczni sprzedawcy i właściciele punktów handlowych, którzy z niepokojem obserwowali rozwój sytuacji. Policjanci udzielali im wszelkich niezbędnych informacji, starając się uspokoić zaniepokojonych i zapewnić o kontroli nad sytuacją.

Dzięki szybkiej i zorganizowanej reakcji służb, udało się uniknąć poważniejszych skutków pożaru. Policja kontynuuje dochodzenie w celu ustalenia dokładnych przyczyn zajścia oraz ewentualnych zaniedbań, które mogły przyczynić się do wybuchu pożaru.


Źródło: Policja Warszawa