Z nieba do piekła w kilka sekund – niecodzienna sytuacja na warszawskiej Woli stawia mieszkańców w roli świadków niebezpiecznego zdarzenia. Zaskakujące odwrócenie roli, gdy to strażnicy stają się wezwaniem pomocy.
- Interwencja strażników miejskich przy płonącej latarni ulicznej.
- Dramatyczne chwile i szybka akcja ratunkowa na ulicy Ostroroga.
- Ogień w elektrycznej skrzynce latarni – potencjał zagrożenia.
- Zarząd Dróg Miejskich informowany o konieczności naprawy.
W sercu stolicy, na tle popołudniowego gwaru, rozegrał się scenariusz rodem z filmu akcji. Strażnicy z I Oddziału Terenowego, patrolując ulice dzielnicy Wola, dostrzegli niecodzienny widok - latarnia uliczna, z której wydobywał się ogień. Wyczuleni na bezpieczeństwo, bez wahania podjęli interwencję, zabezpieczając teren i alarmując właściwe służby.
Poświęcenie i gotowość do działania strażników miejskich nie pozostawiają miejsca na obojętność. Szybko zareagowali blokując drogę swoim pojazdem, aby zapewnić bezpieczeństwo przechodniom i kierowcom. Z niebezpiecznego pieca, jakim stała się skrzynka elektryczna, buchały płomienie, a zadanie opanowania sytuacji wykraczało poza możliwości posiadanej gaśnicy.
Dramaturgia wydarzeń zyskała na intensywności, kiedy to na miejsce przybyła straż pożarna. Z profesjonalizmem godnym największych pochwali, strażacy w mgnieniu oka stłumili żywioł, który mógł przynieść znacznie poważniejsze konsekwencje. W tym czasie, strażnicy miejscy czuwali nad bezpieczeństwem, nie dopuszczając do zbliżenia się osób postronnych do miejsca zdarzenia.
W międzyczasie, zarządcy infrastruktury miejskiej zostali poinformowani o zdarzeniu, a latarnia, która zamieniła się w pochodnię, wymaga naprawy. Ogień, który może oświetlać i ogrzewać, pokazał tym razem swoje destrukcyjne oblicze, przypominając o konieczności stałej czujności i szacunku dla sił natury.
Źródło: Straż Miejska Warszawa