W sobotę przed godziną 22.00 policjanci z Wydziału Wywiadowczo - Patrolowego na Targówku zatrzymali kierowcę skody świadczącego usługi przedwozu osób u którego znaleźli amfetaminę. Badanie krwi 27-latka wykaże, czy kierował on również pod wpływem zabronionych środków. Policjanci z Targówka przesłuchali obywatela Gruzji. Mężczyzna jest podejrzewany o łamanie przepisów Ustawy o Przeciwdziałaniu Narkomanii. Może mu grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności. Nadzór nad tym postępowaniem prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ.
Uwagę policjantów z Targówka patrolujących ulicę Radzymińską w sobotę późnym wieczorem zwrócił kierowca skody. Pojazd posiadał oznaczenia świadczące o tym, że jest wykorzystywany do przewozu osób. Kierujący przyspieszał energicznie, po chwili zwalniał. Mundurowi podejrzewali, że mógł być pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.
Zatrzymali pojazd do kontroli. Za kierownicą siedział obywatel Gruzji. Przyznał się on mundurowym, że realizuje przewozy osób na aplikację. Był trzeźwy i zaprzeczał jakoby miał mieć jakiekolwiek zabronione środki. Jednak jego zachowanie oraz wygląd zewnętrzny mogły świadczyć o tym, że mężczyzna był pod ich działaniem. Policjanci przeszukali go.
Znaleźli przy nim srebrne zawiniątko opakowane dodatkowo w foliowy woreczek, w którym znajdował się biały proszek. Mężczyzna wyjaśnił, że to amfetamina. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy. Następnie przewieźli obywatela Gruzji do komisariatu. Jego pojazd trafił na policyjny parking.
Zabezpieczoną przy 27-latku substancję poddano badaniu, które potwierdziło, że jest to amfetamina. Policjanci przejechali z mężczyzną do szpitala, gdzie pobrano od niego krew do badania pod kątem obecności w niej substancji zabronionych.
Obywatel Gruzji noc spędził w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Jego sprawą zajmowali się dalej policjanci z Wydziału Dochodzeniowo - Śledczego. Zebrali oni materiał procesowy na podstawie którego przedstawili 27-latkowi zarzut za posiadanie amfetaminy, za co może mu grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności. Jeśli badanie krwi potwierdzi, że mężczyzna kierował pojazdem pod wpływem narkotyków policjanci przedstawią mu kolejny zarzut.
kom. Paulina Onyszko/ pk