Pomoc ofierze wypadku. Młoda kobieta leży na ziemi, okryta koszem termicznym. Nad nią pochyla się sanitariusz, a obok strażniczka miejska, która udzieliła pomocy przedmedycznej. Obok nosze, drugi sanitariusz i wianuszek świadków zdarzenia.Do wypadku z udziałem osoby jadącej hulajnogą elektryczną doszło 10 sierpnia na Pradze Północ. Poszkodowaną była 17-latka, która podczas jazdy wpadła w dziurę w jezdni i upadając doznała obrażeń. Pomocy przedmedycznej udzielili jej strażnicy miejscy

Do zdarzenia doszło około godziny 17.20. Do jadących ulicą Szwedzką strażników miejskich z VI Oddziału Terenowego podjechała kobieta, która poinformowała funkcjonariuszy, że chwilę wcześniej doszło do wypadku na ulicy Strzeleckiej. Funkcjonariusze natychmiast udali się we wskazane miejsce. Zastali tam leżącą na jezdni 17-latkę. Dziewczyna była przytomna, ale mocno poobijana. Jak wyjaśniła jadąc hulajnogą elektryczną nie zauważyła dziury w jezdni i wpadła w nią. W wyniku tego zdarzenia dziewczyna przekoziołkowała kilka razy, dotkliwie się potłukła i poraniła. Ofiarę wypadku strażnicy okryli kocem termicznym i wezwali pogotowie ratunkowe. Gdy na miejsce przyjechała karetka -opiekę nad poszkodowaną przejęli ratownicy. Strażnicy zgłosili służbom drogowym awarię nawierzchni.
Przy tej okazji przypominamy, że jazda hulajnogą elektryczną po jezdni jest dozwolona wyłącznie na drogach, gdzie dopuszczalna prędkość nie przekracza 30 km/h i to pod warunkiem, że nie ma tam wyznaczonej osobnej drogi dla rowerów (ścieżki rowerowej). W przeciwnym razie hulajnogą elektryczną należy poruszać się po chodniku, dostosowując prędkość do prędkości pieszych.Pomoc ofierze wypadku. Młoda kobieta leży na ziemi, okryta koszem termicznym. Nad nią pochyla się sanitariusz, a obok strażniczka miejska, która udzieliła pomocy przedmedycznej. Obok nosze, drugi sanitariusz i wianuszek świadków zdarzenia.