Zdjęcie z interwencji: pomazane drzwi wejściowe do bloku przy Grochowskiej.Strażnicy miejscy, patrolujący 6 stycznia Pragę-Południe, pół godziny po północy zostali wezwani do jednego z bloków przy Grochowskiej, gdzie miało dochodzić do aktów wandalizmu

Już po wejściu do budynku zobaczyli czarno-białe malowidła na drzwiach wejściowych i ścianach przedsionka. Na klatce czuć jeszcze było zapach farby, ale „artystów” na miejscu nie było. Strażnicy piętro po piętrze przeszukiwali budynek. Wreszcie między siódmym a ósmym piętrem zastali nie tylko kolejne malowidła, ale i dwóch siedemnastolatków, ze śladami farby na rękach, oraz stojące przy nich puszki z lakierem w sprayu. Od obu młodzieńców czuć było nie tylko zapach chemikaliów, lecz także woń alkoholu. Kiedy strażnicy spytali przyłapanych na klatce schodowej młodych mężczyzn, który z nich wykonał to niechlubne graffiti, przyznali, że robili to obaj. Na miejsce wezwano policjantów, którym przekazano wandali. Młodzieńcy mogą ponieść surowe konsekwencje, gdy zarządca budynku oszacuje straty.