Dwie świnki morskie w pojemniku transportowym.Trzęsące się z zimna świnki morskie czekały nad ranem na autobus nieopodal centrum handlowego w Markach. Nie wiadomo, czy ktoś je porzucił czy wsiadając do autobusu, zapomniał o nich.

Około godziny 4.30 nad ranem strażnicy miejscy z Ekopatrolu otrzymali zgłoszenie o świnkach morskich, które ktoś zauważył na przystanku autobusowym przy centrum handlowym w Markach. Funkcjonariusze początkowo myśleli, że zgłoszenie jest po prostu żartem, ale pojechali we wskazane w zgłoszeniu miejsce. Ku ich zaskoczeniu, na przystanku stał mały plastikowy pojemnik do transportu zwierząt, a w nim znajdowały się dwie malutkie świnki morskie.
- Były skulone i trzęsły się z zimna, bo temperatura rzeczywiście była dość niska, a to przecież zwierzęta pochodzące z ciepłych krajów. Wzięliśmy je więc do kabiny i włączyliśmy ogrzewanie. Gdy świnki poczuły się lepiej, sprawdziliśmy czytnikiem, czy nie mają wszczepionych chipów, ale nie miały – opowiada strażnik, który podejmował tę interwencję.
Ze względu na późną porę słodkie maluchy spędziły noc w siedzibie Ekopatrolu. Rano zostały przekazane fundacji z którą współpracuje straż miejska.

Dwie świnki morskie w pojemniku transportowym.