• Wyprowadzili 91-latka z zadymionego mieszkania. Sami trafili do szpitala

    Dwaj policjanci z mokotowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego uratowali życie 91-letniemu mężczyźnie, który o mało nie zginął poprzez zatrucie się dymem. Mężczyzna wstawił na gaz garnek z olejem i przysnął. O tym, że w mieszkaniu, w którym przebywa senior i prawdopodobnie doszło do pożaru, powiadomili sąsiedzi. Mimo zagrożenia dla ich życia i zdrowia młodszy aspirant Wojciech Dzięgielewski i sierżant sztabowy Jacek Wiśniewski bez zastanowienia wbiegli do bardzo zadymionego mieszkania, ręcznikiem zlikwidowali źródło zadymienia, odłączyli gaz i wyprowadzili na zewnątrz wpółprzytomnego staruszka. Po kilku minutach sami trafili do szpitala z objawami podtrucia.