Błękitny chevrolet zawieszony nadprożem na wysokim krawężniku. Jego przednie prawe koło zanurzone jest w wodzie. W tle radiowóz straży miejskiej z włączonymi światłami sygnalizacyjnymi.Ulewny deszcz, który padał po południu 27 sierpnia, sprawił, że pewna kobieta kierująca chevroletem straciła orientację i zbyt wcześnie wykonała manewr skrętu. W efekcie jej auto zawisło na krawężniku, a koła straciły kontakt z jezdnią. Z opresji wybawili ją strażnicy miejscy.

Funkcjonariusze z VI Oddziału Terenowego, którzy około godziny 13.20 jechali ulicą Wincentego, zauważyli zator na wysokości skrzyżowania z ulicą Borzymowską. Dalej funkcjonariusze zobaczyli stojącego w poprzek chevroleta i kobietę, która wyjaśniła, że z powodu złej widoczności zbyt wcześnie wykonała manewr skrętu. W jego wyniku auto zawisło na fragmencie remontowanej jezdni, a przednie koła straciły kontakt z podłożem. Funkcjonariusze w pierwszej kolejności zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a następnie udrożnili przejazd zablokowanymi ulicami. Wspólnie z dwoma pracownikami pobliskiego zakładu kamieniarskiego funkcjonariuszom udało się wydostać auto z pułapki.