Strażnik miejski obok rozbitego o drzewo samochodu. W tle karetka pogotowia.Strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego, którzy późnym wieczorem 29 marca patrolowali Pragę Południe zauważyli renault clio, które jadąc ulicą Grochowską przejechało przez pas rozdzielający jezdnie i prawym bokiem uderzyło w rosnące przy drodze drzewo.

Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję. Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia podeszli do rozbitego auta by zorientować się czy ktoś potrzebuje pomocy. Wewnątrz był zszokowany kierowca, mieszkaniec jednej z podwarszawskich miejscowości. Zapytany czy coś mu dolega powiedział, że odczuwa silny ból nogi. Strażnicy stwierdzili, że w wyniku wypadku 36 letni mężczyzna doznał otwartego złamania kości strzałkowej. Wezwano pogotowie ratunkowe i policję. Oczekując na przyjazd służb funkcjonariusze usztywnili nogę, a krwawiącą ranę opatrzyli wykorzystując środki opatrunkowe z apteczki służbowej. Patrol policji, który przyjechał na miejsce zbadał trzeźwość kierowcy i stwierdził 0,5 promila (024 mg/l) alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu. Ponieważ rana była poważna, pogotowie ratunkowe zabrało 36-latka do szpitala. Okoliczności wypadku zbadają policjanci.