Policjanci z Targówka zatrzymali 40-latka, który chciał opuścić market budowlany samochodem wypełnionym sprzętem i materiałem budowlanym. Sprawy by nie było, gdyby mężczyzna za towar warty ponad 7 tys. złotych zapłacił. Adam F. już usłyszał zarzuty za kradzież. Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do tego przestępstwa.

Policjanci z Targówka interweniowali w markecie na terenie dzielnicy. Ochrona zgłaszała kradzież. Na miejscu mundurowi ustalili wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Okazało się, że jeden z klientów wjechał samochodem na dział budowlany i pakował do niego elektronarzędzia i materiał budowlany. Po zakończonej pracy kierowca pozostał w pojeździe, zaś pasażer poszedł do kasy uregulować należność. Uwagę ochrony zwróciła kwota, jaką mężczyzna zapłacił za zakupy. Była ona nieproporcjonalnie niska do ilości towaru załadowanego do pojazdu.

Ochrona skontrolowała samochód klienta. Okazało się, że znajdował się w nim towar o wartości ponad 7.600 złotych. Przedmioty w stanie nienaruszonym wróciły do sklepu, a policjanci zatrzymali Adama F. Mężczyzna w ubiegły piątek został przesłuchany. Dochodzeniowiec z Targówka przedstawił mu zarzut za kradzież, za co grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. 40-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu.

ea/po