Zaczęło się od kradzieży kamerki i monitora. Okazało się, że ujęty mężczyzna posiadał przy sobie dwie karty płatnicze należące do innej osoby. W końcu wyszło na jaw, że 21-krotnie posłużył się nią, przełamał zabezpieczenie na rachunku bankowym i wypłacał różne kwoty pieniędzy. Podejrzany usłyszał zarzuty karne. Może mu grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Kilka dni temu po godzinie 17 policjanci z wydziału patrolowo-interwencyjnego z Woli otrzymali zgłoszenie w sprawie kradzieży sklepowej. Na miejscu ustalili okoliczności zdarzenia. Okazało się, że 35-letni mężczyzna został ujęty przez pracownika ochrony, kiedy ten z towarem próbował opuścić sklep nie płacąc za niego. Jego łupem była kamerka i monitor. Początkowo mężczyzna nie przyznawał się do kradzieży. Kiedy policjanci znaleźli przy nim dwie karty płatnicze 35-latek informował, że znalazł je na chodniku, po chwili, że otrzymał je od kolegi. Jego wyjaśnienia były chaotyczne i nie potrafił w racjonalny sposób wyjaśnić całej sytuacji.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Sprawa trafiła do wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Dochodzeniowcy gromadzili materiał dowodowy. Okazało się, że mężczyzna 21-krotnie posłużył się kartą, przełamał zabezpieczenie na rachunku bankowym i wypłacał różne kwoty pieniędzy. Liczył, że sprawa nie wyjdzie na jaw. Policjanci dotarli do właściciela karty, który informował, że została mu ona skradziona. Podejrzany usłyszał łącznie 22 zarzuty dotyczące kradzieży i kradzieży z włamaniem, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
kom. Marta Sulowska/mg