Zdjęcie ilustracyjne: radiowóz straży miejskiej na tle świątecznej iluminacji Zamku Królewskiego i choinki.

Wspaniałą postawą wykazali się spacerowicze odwiedzający w miniony piątek Starówkę. Pomogli turystce, która doznała nieszczęśliwego wypadku. Zawiadomili błyskawicznie strażników miejskich i uczestniczyli w akcji ratunkowej

Świąteczna iluminacja, choinka przy Zamku Królewskim i noworoczny jarmark wygrały z mrozem, przyciągając w piątkowe popołudnie na Stare Miasto licznych odwiedzających. Niedługo po zapadnięciu zmroku, na przeciw patrolujących plac Zamkowy strażników miejskich, spośród leniwie poruszających się spacerowiczów, wybiegł mężczyzna, który zawiadomił o wypadku przy wyjściu ze schodów ruchomych. Funkcjonariusze błyskawicznie ruszyli we wskazanym przez alarmującego kierunku. Na miejscu zastali około 30-letnią zagraniczną turystkę z obficie krwawiącą raną nosa. Obolała kobieta siedziała na chodniku przy wyjściu ze schodów. Nim strażnicy przystąpili do udzielania pierwszej pomocy, ktoś z przechodniów zaoferował się, że wezwie pogotowie. Funkcjonariusze zatamowali krwawienie oraz okryli poszkodowaną kocem termicznym, aby zapobiec jej wychłodzeniu. Turystka uskarżała się też na ból kolana. Karetka jechała z odległej części miasta, więc strażnicy poprosili o wsparcie kolegów z Oddziału Specjalistycznego, z kwalifikacjami ratowniczymi, którzy fachowo zabezpieczyli złamany nos poszkodowanej, a także opatrzyli boleśnie uszkodzone kolano. Do czasu przyjazdu karetki funkcjonariusze monitorowali stan poszkodowanej, prowadząc z nią uspokajającą rozmowę.
Niebawem na miejsce przybył zespół ratunkowy. Medycy natychmiast zabrali pechową turystkę na oddział urazowy szpitala na Solcu. Na uznanie zasługuje postawa świadków wypadku, którzy nie tylko nie utrudniali akcji ratowniczej, ale ruszyli z solidarną pomocą turystce z Estonii.