Trzej obywatele Gruzji zatrzymani przez ursynowskich kryminalnych w związku z kradzieżami na tzw. „kolec” najpierw typowali osoby, które chcieli okraść, a następnie chodzili za nimi w marketach patrząc jakiego używają pinu w kartach. Po zdobyciu tej wiedzy, przebijali koło w samochodzie. Kiedy osoba zatrzymała się, żeby wymienić oponę, kradli jej torebkę z siedzenia i znikali. Zdarzało się, że odstępowali od uszkodzenia opony i po prostu zagadywali ofiarę. Tak było w przypadku mieszkanki warszawskiego Ursynowa. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty, za które grozi im kara do 10 lat więzienia.

Ursynowscy kryminalni po raz kolejny wyeliminowali z działalności zwolenników kradzieży na tzw. „kolec”. Dwóch 36-latków oraz ich 41-letni wspólnik przygotowywali się właśnie do kolejnego przestępstwa. W ich samochodzie policjanci ujawnili akcesoria do przebijania opon m.in. nóż tapicerski oraz metalowy szpikulec do cięcia ceramiki. Mężczyźni przemieszczali się po całej Polsce. W wybranych przez siebie miastach podejmowali prace dorywcze, a w wolnej chwili dopuszczali się przestępstw.
Ich działanie zazwyczaj polegało na tym, że jechali pod duże markety, obserwowali jakim samochodem przyjechała wytypowana przez nich osoba. Następnie chodzili za nią po sklepie, patrząc, czy płaci gotówką, czy też kartą bankomatową, zapamiętywali kod pin, a następnie zagadywali przed samochodem, pytając np. o drogę do szpitala. Kiedy jeden z podejrzanych odwracał uwagę, drugi kradł torebkę z siedzenia samochodu.
Podejrzani wybierali też opcje z przebiciem opon. Zanim obserwowana przez nich osoba opuściła market, przekłuwali jedną z opon w jej samochodzie, żeby powietrze lekko schodziło. Następnie ruszali swoim autem za potencjalną ofiarą. Kiedy kierowca samochodu z uszkodzonym ogumieniem zatrzymywał się, żeby wymienić oponę, jeden z podejrzanych obserwował go, a drugi kradł torebkę. Używając skradzionej karty, pobierali gotówkę z konta pokrzywdzonej.
Takim sposobem okradli mieszkankę warszawskiego Ursynowa robiącą zakupy w tamtejszym markecie budowlanym.
Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu. Wszyscy usłyszeli zarzuty kradzieży i włamania się na konto osobiste przy użyciu karty. Jeden z nich był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Lublinie do odbycia kary jednego roku pozbawienia wolności za takie samo przestępstwo.
Na wniosek policjantów i prokuratora mokotowski sąd zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci tymczasowych aresztów. Grozi im kara do 10 lat więzienia.

podkom. Robert Koniuszy/is

  • Policjant z zatrzymanym mężczyną
  • Policjant z zatrzymanym mężczyną
  • Policjant z zatrzymanym mężczyną