Ursynowscy policjanci zatrzymali 22-latka podejrzanego o niestosowanie się do zakazu zbliżania się do pokrzywdzonego. Mężczyzna mimo tego przyszedł do warsztatu samochodowego swojego ojca i chciał wymusić od niego pieniądze na używki. Kiedy ich nie dostał, groził mu pozbawieniem życia, a następnie go pobił. Mężczyzna, wobec którego już był zastosowany dozór policyjny za wcześniejsze groźby został tymczasowo aresztowany. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Jak ustalili policjanci, pokrzywdzony od lat stosował wszelkie sposoby wobec swojego syna, żeby nakłonić go do właściwego prowadzenia się i nienadużywania alkoholu oraz innych używek. Nic jednak nie pomagało. Postanowił więc odizolować się od dorosłego syna, który potrzebował od niego głównie pieniędzy. Decyzja ojca była frustrująca dla podejrzanego. Dlatego próbował wymusić od ojca pieniądze siłą. Odwiedzał go w warsztacie samochodowym, stosując groźby, a gdy to nie skutkowało, niszczył mienie. Kiedy jego zachowanie zaczęło mu zagrażać, zawiadomił policjantów. Funkcjonariusze zebrali materiał, z którego wynikało, że 22-latek dopuścił się gróźb karalnych oraz umyślnego niszczenia mienia. Na tej podstawie zatrzymali go i przedstawili mu zarzuty. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Na wniosek śledczych zastosowany został wobec niego zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego.

Mimo tego podejrzany zlekceważył zakaz i nadal przychodził do pokrzywdzonego, żądając pieniędzy. W dniu zatrzymania groził pokrzywdzonemu zabójstwem i w rezultacie go pobił.

Policjanci zatrzymali go, przedstawili mu zarzuty oraz wystąpili do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Prokurator poparł wniosek. Sąd natomiast nie miał wątpliwości, że zastosowanie 3-miesięcznego aresztu jest konieczne. Teraz podejrzany może zostać skazany nawet na 5 lat więzienia.

asp. szt. Robert Koniuszy/mb