Strażnicy miejscy przerwali napaść pod lasem przy Dewajtis. Sytuacja wyglądała bardzo niebezpiecznie – mężczyzna usiłował wciągnąć kobietę w głąb lasu.
Trzy studentki Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego zostały zaatakowane w biały dzień, pod lasem nieopodal uczelni. Mężczyźni byli natrętni, a jeden z nich agresywny. Swoją ofiarę szarpał za rękę i usiłował wciągnąć pomiędzy drzewa. Zachowanie napastników wskazywało na to, że mogli być pod wpływem alkoholu i innych środków odurzających. Dziewczyny w nieszczęściu miały dużo szczęścia – sytuację zauważyli strażnicy miejscy. Natychmiastowa interwencja zakończyła się obezwładnieniem głównego agresora. Roztrzęsione dziewczyny zeznały, że wcześniej szarpał też inną z koleżanek. Policja, która została wezwana na miejsce wydarzenia potwierdziła nietrzeźwość napastników. Ten bardziej agresywny przed złożeniem zeznań będzie musiał wytrzeźwieć w zamkniętym ośrodku.