• Zaczęło się od kłótni, a skończyło na podejrzeniu kradzieży prądu

    Wszystko zaczęło się od zgłoszenia awantury domowej na jednym z otwockich osiedli, którą zgłosiła kobieta, wskazując swojego konkubenta, jako „prowodyra” domowej „burdy”. Policjanci realizując na miejscu czynności związane z interwencją, zauważyli tam kabel, który jak później potwierdzili elektrycy wezwani na miejsce, mógł służyć do nielegalnego poboru energii elektrycznej. Teraz policjanci będą prowadzić w tej sprawie postępowanie przygotowawcze. Przypominamy, że kodeks karny za kradzież energii elektrycznej przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.